ok zaczynam od Davida :
dawno nie sluchalem hands-up'a wiec sam jestem ciekaw czy podejdzie mi to jako ze gusta sie zmieniaja z czasem
ale ok, zaczynamy, nie kojarze kawalka ale fajnie sie wkreca, pierwsze przejscie jak najbardziej poprawne, oczekiwalem takich przejsc pamietajac jak sie kiedys sluchalo mixów energy2000 jeszcze za czasow c-boola i wogole kurde piekne czasy
oo drugi kawalek kojarze, omg ale to jest stare, juz go uwielbiam
akurat trafilo prosto we wkrecajaca sie nocna melancholie, miodzio
ok nastepne przejscie.. lekkie 'zgrzyty' - swiadcza o tym ze ktos zywy za tym stoi
przejscie znowu wzorowe, bardzo dobrze Ci to wychodzi.. znowu stary kawalek :D :D :D , nastepnego przejscia nawet nie zarejestrowalem zbyt wyraźnie - znaczy ze bylo wzorowe, zazwyczaj zaczynam sie interesowac jak cos jest nie tak.. ok wchodzi kolejny znany kawalek ;) ... no i przelecialo, nastepne przejscie utrzymane w takim samym stylu, nie mam zastrzezen, widze ze nie technike przyjdzie mi tu oceniac a ogół budowy seta, klimat, dobor utworow itd ;p no wiec tak.. o i zatrzymalem sie przy nastepnym przejsciu - wykrakalem - wyskoczyl Ci kawalek :P ale mozna to uznac za wypadek przy pracy ;) jedziemy dalej, energiczna bomba sie wkreca, nastepne przejscie juz wyszlo prawie idealnie, dopatrzylem sie tam czegos czego codzienny sluchacz by sie nie dopatrzyl wiec uwazam ze to nie warte odnotowania. ok, koniec seta :P przepraszam za dosc chaotyczny uklad wypowiedzi ale pisze ja na "goraco" sluchajac seta i jestem zbyt leniwy zeby to jakos po ludzku zredagowac :P ogolnie secik bardzo energiczny, niezwykle pozytywne kawalki, niektore dosc 'wiekowe' co mi osobiscie bardzo przypadlo do gustu. teraz czas na Anshe ;)
Anshe : Anshe zaczyna mocniej niz David - bardzo fajna nuta, juz mi sie wkreca. pierwsze przejscie bardzo ciekawie pomyslane, nie znam obu kawalkow w oryginalach i nie ogarnalem nawet kiedy co gra, dopiero wokal mnie utwierdzil w przekonaniu ze to juz drugi kawalek :P ten drugi utwor zdaje mi sie ze troche hamuje pęd jaki nabrał secik juz na poczatku, przydal by sie tu jakis dynamit, ten kawalek gdzies na koniec bym wcisnal, ale ok lecimy dalej... ok slysze ze wkreca sie przejscie, ajc nie zgrales troche kawalkow ze soba jesli chodzi o uklad wartosci rytmicznych, do tego troche zbyt agresywne to przejscie - nie pasowalo tutaj to szybkie wyciszenie. ten kawalek tez trzyma poziom "energiczny" poprzedniego, szkoda ze nic nie ewoluuje w tym kierunku, ale ok lecim dalej.. do kolejnego przejscia nie mam sie gdzie przyczepic, bylo wzorowe :) tu widze jakis mocniejszy kawalek wchodzi, przynajmniej sprawia takie wrazenie, cos tu babka spiewa ;D zaraz sie zacznie.. kurde no, widze ze postawiles na pewien rodzaj kawalkow hands-upowych, takie mam wrazenie ze te kawalki sa do siebie podobne pod jakims wzgledem, sa takie na moj gust zbyt 'statyczne' 'powszechne' i nie daja w banie - ale to moze byc podyktowane tym ze jestem po dosc zywym secie Davida i do tego jest wpol do 3'ciej! ;O :P nastepne przejscie troszke wyskoczylo na poczatku ale potem jest juz lajcik, wkreca sie moonlight shadow, slysze ze tez utrzymany w klimacie seta, nastepne przejscie - zrobione identycznie jak poprzednie, nie mam komentarzy. zdaje sie ze to bedzie ostatni kawalek seta, jakas gitarke tam slysze - przydalaby sie :P ee przeliczylem sie, remixer szczędzi troche tej gitary :P no i koniec. ogolnie ciekawy set, utrzymany w klimacie lżejszym od Davidowego, kawalki ciekawe ale mniej energiczne, technicznie poprawnie, byloby b.dobrze gdyby nie kilka wpadek, szczegolnie ta z drugim bodajze przejsciem, nie pamietam juz.
ogolem moj glos idzie na Davida nie umniejszajac nic rywalowi, gratuluje obu panom pracy. :)