Zaczynam od rafkowa91 ("child of the universe"). intro coś się psuje
mozliwe ze to wina zbyt mocnej kompersji, nie wiem nie chce wnikac, slychac pierwsze przejscie, juz wiem co wchodzi ,od razu pierwszy błąd - nie "zabiles" niskich w Andain i gryzly sie okrutnie oba kicki - pamietaj o tym zeby wyciszyc dolne pasmo w kawalku ktory wchodzi
. jak to tez Pawel zauwazyl przedemna - intro utrzymales w stylu pierwszych kawalkow trance, natomiast Beautiful Things zupelnie nie pasuje do tego typu klimatu, w zwiazku z tym kawalki sie gryzly na calej szerokosci pasma - to tez miej na uwadze zeby kawalki pasowaly do siebie nastrojem, do tego przejscia dochodzi jeszcze Twoj blad w zakresie rytmiki - kawalki nie sa wogole zgrane. jesli w jednym kawalku konczy sie wartosc rytmiczna (zazwyczaj są to tzn 16'tki lub 32'ki - liczy sie tutaj bity (udezenia)) to w kawalku ktory wchodzi, w tym samym momencie tez powinna sie konczyc wartosc rytmiczna. w tym wypadku Beautiful Things byl spozniony o dokladnie 2 beaty wzgledem pierwszego kawalka w zwiazku z czym kiedy tamten sie skonczyl, Andain jeszcze gral i dopiero po dwoch udezeniach byl ten moment kiedy sie wyciszyl i zaczal grac dalej, a Twoim zamyslem bylo z pewnoscia to zeby te dwa momenty sie zgraly
dobry pomysl, tylko musisz popracowac nad wykonaniem
w drugim przejsciu zapomniales o low-killu (wyciszeniu niskich) w Lethal Industry i Tiesto jest spozniony o całą 8'mkę bitów wzgledem Beautiful Things. poza tym ciekawy pomysl na przejscie.
kolejne przejscie troche za wczesnie NA MOJ GUST zrobione, posluchalbym sobie jeszcze troche pana Tiesto, no ale skoro sie zaczelo to czas sie na nim skupic. wchodzacy kawalek jest spozniony o 4'ke, przysluchaj sie kiedy w Lethalu jest "udezenie w talerz perkusyjny" a kiedy w wchodzacym kawalku - jak sie przysluchasz to uslyszysz o co mi chodzi
slychac troche koników - czyli rozjechaly Ci sie lekko utwory, kicki nie uderzaja w jedno tempo.
juz wiem dlaczego tak krotko graja utwory - masz je w wersji radio cut, albo z jakiejs skladanki - czyli nie sa to klasyczne 12' ktorymi sie gra na imprezach, te kawalki maja po 4 minuty i dlatego tak szybko robisz przejscia :) wiec juz nie bede sie czepial ze nie dasz posluchac :D
kolejne przejscie, wchodzi In Silence Randy'ego Katany - kocham ten utwór... widze ze grasz w starym klimacie, wielki plus dla Ciebie za to, no ale wrocmy do przejscia - zbyt agresywnie wszedles z tym kawalkiem, za szybko przesunales crossfader na srodek, zapanowal chaos, tym bardziej ze zapomniales o low-killu, przejscie do dopracowania.
nastepne przejscie podobne do poprzedniego - chaos bo zbyt smialym przesunieciu fadera na srodek, poprzedzonym takim jakby dylematem - przesuwac czy nie przesuwac :D to naprawde slychac ;) Kyau and Albert - Are You Fine, kolejny genialny klasyk, jak dobrze uslyszec te kawalki ;) jeszcze co do przejscia - słychać walke o zgranie tempa, no ale troche koników nikomu jeszcze nie zaszkodzilo, wazne ze jest WALKAA :D
nastepne przejscie pomyslane dobrze - wykonane słabo. ten pomysl z plynna zamiana basów był b.dobry lecz wykonany w nieodpowiednim momencie, wystarczylo odczekac na okolice konca jakiejs wartosci rytmicznej o ktorych Ci pisalem wczesniej, np w tym przypadku pozwolilbym zeby sobie to tak lecialo w tle i zamiane basów i prace głównym x-faderem zrobilbym w momencie kiedy w Kyau & Albert konczy gosciu spiewac "Are you fine, are you fine...", tak zeby to mialo rece i nogi ;)
Can't sleep - kolejny boski klasyk, zobaczmy jak sie ma chyba juz ostatnie w secie przejscie... ten pomysl z tym szybkim wejsciem byl dobry, ale gdybys to zgral w taki sposob ze robisz to w momencie kiedy jedna pani konczy spiewac "Can't sleep..." a druga zaczyna swoje "Every face I see...".
Ok pisze podsumowanie przy "Dźwiękach Pożegnania", a wygląda ono tak : postawiłeś na klasyki, za to masz u mnie WIELKIEGO PLUSA, niestety klimat niektórych klasyków nie pasuje do klimatu ich sąsiadów z czego wynikal chaos w niektorych przejsciach - minus, technicznie wypadlo slabo - minus. teraz kilka słów odemnie, mianowicie technike mozna wyrobic, jestes na bardzo dobrej drodze, wystarczy posiedziec i przede wszystkim zrozumiec co robisz zle przy zgrywaniu wartosci rytmicznych, bo pomysly na przejscia masz. usprawiedliwia Cie po czesci fakt ze dysponowales skroconymi wersjami kawalkow, co wymuszalo na Tobie duze tempo pracy i moglo tez wymusic bledy. po dopracowaniu techniki bede z ciekawoscia sledzil Twoje kolejne sety bo widze ze wykazujesz zamilowanie do wiekowych kawalkow, co sobie bardzo cenie u ludzi ze tak powiem powaznie "z tej branży" ;) zwracam tez uwage ze jest to moja opinia i nikt nie musi sie z nia zgadzac. ja z kolei nie zgodze sie z Kabunem i uwazam ze Rafkowi przyda sie krytyka Pawła i moja bardziej niz jego post, jesli tylko chlopak uswiadomi sobie ze nie jest to krytyka wymierzona w niego, jest napisana po to aby mu pomóc. co do formy krytyki to juz osobista sprawa i nikt nie ma prawa dyktowac drugiemu jakim tonem ma pisac. pzdr :)
Ciastkomir zaczyna. Odliczanie... znaczy ze zaraz cos sie stanie fajnego, no tak zaczyna grac muzyka ;D ok koniec zartow, slysze jakis fajny kawalek, nie licz Ciastek na poblazanie ze wzgledu na to ze nie siedzisz w tych klimatach ;) bardzo fajny tech-trance, lubie takie niebanalne beaty, no ale zaczyna sie przejscie, juz slychac jak wciska sie w tle nastepny kawalek, ladnie opróżniony z dołu, ojc ale tuz przed momentem krytycznym zapanowal w dole chaos, zdaje mi sie ze za wczesnie odhaczyłes low-kill we wchodzacym kawalku i zapomniales o tym co wychodzi, malo estetycznie to zabrzmialo, jeszcze przyczepie sie do małych koników tuż po przesunieciu x-fadera, prawdopodobnie "pusciłeś lejce ;D " na rzecz walki z low-killami i x-faderem, no niestety w takim momencie przydaje sie mixer i dwie rączki ;)
nastepny kawałek znam po części, znaczy sie kojarze wokal, remixu nie kojarze, ale jest naprawde w deche, trzymasz klimat, narazie masz za to plusa, zobaczymy jak to sie potoczy dalej. zbliza sie nastepne przejscie... :O zostalem pozytywnie zaskoczony :D nie spodziewalem tak agresywnego przejscia "na raz", moze bylo jednak zbyt agresywnie i powinienes cos tam w tle zostawic, ale mi sie podobalo :)
kolejny kawalek znam i bardzo lubie, klimat utrzymany, coz wiecej pisac, moze to ze Ciasteks juz po raz drugi trafia do mnie z klimatem seta :D czas na przejscie... slychac jak wkreca sie plynnie w tle nastepny utwor..no i mamy plynny fade-in z dynamicznym bass-swapem, podobalo mi sie ze nie wszedles z bassem na raz, tylko na przedostatni bit - lubie takie akcje, poza tym ladnie w tle zostal poprzedni kawalek, kontrola do konca, pogratulowac b.dobrego przejscia :)
kawalki ktore wybrales maja w sobie cos z housowej melodyjnosci ;) mają to 'coś', nie jestem wielkim znawcą i mialbym problem z przydzieleniem tego kawalka do trance lub progg-house. no ale leci juz nastepne przejscie, jak juz Ciastek zauwazyl ten player zippy ostro skaleczyl tego seta, mam problem z wychwyceniem koników bo beat lubi sie dławić właśnie przez to ze grane jest to na playerze, wracajac do przejscia w tle sie costam dzieje, znowu fading i znowu plynna zamiana niskich - tym razem na raz, nastepnie kawalek zostaje w tle, po okraglej 32'ce czy tam 16'tce (nie chce mi sie liczyc jeszcze raz ;p ) jest plynnie wyciszany i konczony na okraglej wartosci - no wrecz podrecznikowo :)
kawalek ktory sie wkrecil jest juz troche inny niz pozostale i mam wrazenie ze ma z siebie wiecej duszy house'owej niz trance'owej :P ale co najlepsze - dalej trzyma sie w klimacie :) tu slysze ze dosc wczesnie Ciastek popełnia przejscie, dobre zgranie kawalkow, poprawny bass-swap, no musze jeszcze raz przesluchac bo nie ma sie do czego przyczepic ;D kurde slysze tam małe kucyki ale nie jestem pewien czy to nie przez tego je*anego zippyplayera, jestem bezsilny... musze przyznac ze przejscie bylo bezbledne chooooociaz ;> ja bym zamienil kawalki niskimi dopiero po 16'tce jak babka zaczyna spiewac ;) no ale to tylko moj gust.
You better run Ciastek bo Imp is recenzujący your set ;D Fajny kawalek, chociaz wole go w mniej progressywnym stylu, tu natomiast pasuje do nastroju seta niestety ;p slysze juz sie wkreca przejscie, jakies tam costam gra w tle, przejscie zrobione wg sprawdzonego przepisu babci DJ, czyli to co wczesniej ;p mialem wrazenie ze pogryzły sie niskie w momencie pracy x-faderem na srodku, nie zwale teraz na zippy bo musi sie Ciastkowi cos po dupie dostac :P
no ten kawalek to juz jest na pewno house :] czyli zamysł był taki : płynnie przetransformować set z niebanalnie trance'owego w ciekawie house'owy, no musze powiedziec ze wyszlo Ci bardzo ciekawie, ale tu juz sie wkreca przejscie, zdawalo mi sie ze doslownie na sekunde cos wyskoczylo ale kontrola odzyskana, znowu po staremu przejscie, pasuje do house'a, natomiast osobiscie czuje maly niedosyt ze nie raczysz nas jakas bardziej wyrafinowana technika, mam nadzieje ze ostatnie przejscie ktore przedemna zostalo bedzie krotko mowiac ciekawsze ;p wiec posluchajmy... slysze jak fajnie sie wysokie wkręcily, czyzby jakis mid-kill? ;] uuu cos tu wyskakuje i to slysze nawet mimo kredytu jaki Ci udzielam ze wglad na playera :P to przejscie bylo krotsze, bardziej dynamiczne, ladnie udalo Ci sie zlepić house z tranceowym kawalkiem. no wiec na koniec zostal trance'owy rodzynek przy ktorego dzwiekach pisac bede podsumowanie...
podsumowanie Ciastkowicza: minus dostajesz za dysCiastkie i za błąd w tytule seta ;D technike oceniam na 9/10 i nie bede sie nad nia rozwodzic, zagrales b.dobrze z malymi kruczkami ktore jednak mi wadzily bo jestem złym czlowiekiem ;) klimatycznie zostales oceniony rowniez 9/10. a i jeszcze minusa dostajesz za koniec seta ktory jest podobny do mojego i to mi sie nie podoba ;D
łącznie wygrywa Ciastkomir . obu panom gratuluje setow, natomiast Ciastka prosze o trackliste ;p