Pare interesujących dowcipów :)

Zbiór zakładanych tematów i postów ważnych kiedyś, tu trafiają tematy nieaktualne i przedawnione.
robert005

Pare interesujących dowcipów :)

Post autor: robert005 »

Przychodzi facet do lekarza:
- Panie doktorze, od kilku dni mam zatwardzenie, nic mi nie pomaga
- Będziemy musieli panu zaaplikować czopki. Proszę się odwrócić, ściągnąć spodnie i pochylić się. Ja panu pokaże jak to się robi.
Facet ściągnął gacie, pochylił się i poczuł jak doktor wsuwa mu coś do tyłka.
- OK, gotowe. Proszę to samo powtarzać samemu w domu co 12 godzin przez najbliższe trzy dni.
Wieczorem gościu próbował samemu sobie poradzić ale jakoś mu się nie udawało. Poprosił więc żonę o pomoc. Odwrócił się, ściągnął spodnie i wypiął dupsko. Żona jedną ręką położyła na jego ramieniu, drugą natomiast zaczęła wkładać mu czopek.
- O ku**a! - wrzasnął w pewnej chwili facet.
- Co się stało kochanie, zabolało cię?
- Nie ale właśnie sobie uświadomiłem, że ten lekarz trzymał obie ręce na moich ramionach!

- 00 od 09.
- Przyślij mi tu grupę, bo na ulicy leży facet i wygląda, ze mu cos strzeliło do głowy.
- Co takiego !?
- Nie znam się na tym, ale wygląda mi to na dwie kule kaliber 9mm

Czego nie chciałbyś usłyszeć podczas operacji:
- Lepiej to gdzieś schowajcie, przyda się do autopsji.
- Niech ktoś zawoła sprzątaczkę ze szmatą do podłogi i wiadrem.
- Przyjmij tą ofiarę, o Wielki Panie Ciemności!
- Burek! Burek, wracaj i oddaj to, co zabrałeś!
- Chwilkę, jeśli to jest śledziona, to co ja trzymam w ręce?
- Eeee... podaj mi to tam, no... to coś...
- O nie! Zgubiłem mojego Rolexa!
- Ups! Ktoś już kiedyś przeżył 500ml diapaminy?
- Cholera, znowu zgasło światło!
- Wiecie, na nerkach można zrobić niezły interes. Patrzcie, ten facet ma dwie!
- Niech wszyscy się cofną! Zgubiłem szkła kontaktowe!
- Możesz zatrzymać to coś? Jak tak pulsuje, bo nie mogę się skoncentrować.
- A to co tu robi?

I dwa kozaki! Śmiałem się z nich dobre 15 minut :p

Spotkały się żony trzech alkoholików. Jedna mówi: Wiem jak oduczyć męża picia! Trzeba nalać pełną wannę wódki, wrzucić do niej zdechłego kota, zgasić światło i zamknąć męża na całą noc w łazience, jak już wszystko wypije i dowie się co było w środku nigdy juz nie tknie alkoholu - mój po czymś takim już miesiąc wódki nie tyka.
Spotykają się po miesiącu i druga mówi: "To naprawdę działa, nalałam wannę wódki, wrzuciłam kota, zgasiłam światło i zamknęłam męża w łazience - od tamtej pory już miesiąc nie pije".
Trzecia pomyślała że to doskonały sposób, poszła do domu, nalała do wanny 200 litrów wódki, wrzuciła zdechłego kota, zgasiła światło, zamknęła męża i czeka... rano wraca, otwiera drzwi a tam jej mąż wykręca kota do szklanki i mówi: "no kiciuś! Jeszcze po malutkim!"

Posadził niedźwiedź w lesie poletko konopii. Kiedy już konopie obrodziły, postanowił je pilnować noc i dzień. Wlazł na drzewo i czeka.
Szedł sobie po lesie jeżyk….
- Oczom nie wierzę, uszom nie słyszę! - wykrzyknął uradowany gapiąc się na dorodne konopie. Zerwał jedną, spróbował. posmakowało więc zaczął zbierać bukiecik. Niedźwiedź nie zdzierżył. Zlazł z drzewa, podszedł cichutko do jeżyka i walnął go łopatą przez łeb. Jeżyk upadł ogłuszony. Po chwili otrzeźwiał, wstał, pokręcił głową z niedowierzaniem:
- Co za konopia! Ale ma kopa!
I pobiegł do domu po kosę.
Wraca szybko z kosą i dalej - tak szybko jak może, zaczyna kosić niedźwiedzie poletko. Niedźwiedź zgłupiał. Ale po chwili zlazł z drzewa i potraktował jeżyka łopatą. Ten zwalił się na glebę, ale zaraz wstaje i kosi dalej. Niedźwiedź znowu go łopatą! Jeżyk znowu poległ ale jeszcze szybciej się pozbierał i dalej kosi. Znowu dostał łopatą, znowu szybko wstał i uśmiechnięty mruczy pod wąsem:
- Nie spać! Nie spać! Kosimy, kosimy ...
ODPOWIEDZ