Sensation Polska 2009 - relacja

Zbiór zakładanych tematów i postów ważnych kiedyś, tu trafiają tematy nieaktualne i przedawnione.
Awatar użytkownika
KreJzii
Weteran
Posty: 902
Rejestracja: 14 maja 2008, 07:02

Sensation Polska 2009 - relacja

Post autor: KreJzii »

Sensation uruchamia wyobraźnię i pozwala odpłynąć w krainę baśni. Tegoroczna historia opowiada o dobrze znanym z czasów dziecięcych historii Alicji, która podążając za Białym Królikiem wchodzi w świat snu. Z czasem traci przekonanie co jest jawą, a co snem. Coraz bardziej traci kontakt z tym, co kojarzyło jej się z realizmem. Spotyka dziwne postaci, które nie przerażają, a jeszcze bardziej wciągają w wir sennych wizji. Ta baśniowa opowieść posłużyła Sensation za podstawę stworzenia historii kobiety, która przechodzi na ciemną stronę świadomości, razem ze wszystkimi fantazjami, co pokazywały filmy pomiędzy setami. Z delikatnej niewiasty przemieniła się na naszych oczach niemal w dominę, co wzbudzało lekki uśmiech na twarzach publiczności. Z upływem czasu trudno było jednak oprzeć się muzyce i coraz bardziej wchodziło się w ten świat. A kiedy już znajdziemy się w magicznym miejscu, sen zaczyna mieszać się z jawą.
Sensation Polska 2009 - relacja
Sensation Polska 2009 - relacja
Podobne doznania były obecne w Hali Stulecia we Wrocławiu, którą wypełniła kilkutysięczna masa białych trykotów. Kiedy udało się jej przedrzeć przez bramkę wejściową, można było dostrzec jakimi fantastycznymi pomysłami wykazali się klubowicze wybierając się na to niezwykłe wydarzenie. Szukając wolnego miejsca na sektorze przeciskałem się pod zaludnianą płytę, mijając pielęgniarzy w kitlach, marynarzy i anioły (w wyjątkowo frywolnej wersji) oraz wiele innych, czasem trudno wytłumaczalnych przebraniach. Wielkie brawa dla polskiej (i nie tylko, bo Szwedzi też rzucali się w oczy) publiczności za kreatywność. Po oficjalnym zrzuceniu kurtyny i odpaleniu pierwszych fajerwerków Halę Stulecia wypełniły pierwsze słowa Wicked Wonderland. Naszą bohaterkę zastajemy na huśtawce pośród zieleni. Jest niewinnie, beztrosko i słodko, żeby nie powiedzieć, naiwnie. Taka jest też postać z pierwszego rozdziału książki Lewisa Carrolla. Grzeczna dziewczynka dopiero po przejściu na drugą stronę zmienia się nie do poznania. Podobnie było z klubowiczami, którzy z godziny na godzinę coraz bardziej dawali się wciągnąć w świat fantazji.
Sensation Polska 2009 - relacja
Sensation Polska 2009 - relacja
“Czy aby nocą nie zmieniono mnie w kogoś innego? Bo, prawdę mówiąc, czuję się jakoś inaczej”
Każda jedna opowieść Sensation jest na tyle interesująca, że się na nią po prostu czeka. Nie jest to kolejna impreza, gdzie światła i lasery krążą bezwiednie po nieokreślonej przestrzeni. Marka tej imprezy to najwyższy poziom synchronizacji dźwięku z efektami. Temperatura wzrosła, gdy zgasły światła i słychać było tylko głos publiki. Krótki film w wiosennej aurze przerywa głos zapowiadający w dwóch słowach pierwszy set wieczoru. Erick E. Po występie wyznał, że otwieranie imprezy to zadanie niezwykle trudne, bo nie można grać znanych wokali. To samo tyczy się muzyki, która mogła być grana w określonej postaci. Nic więcej, nie mniej. Oczywiście nie chodzi o to, żeby ktoś mówił mu jak ma grać, ale sam mówiąc o tym nie miał najszczęśliwszej miny. Równie dobrze mógłby ubiegać się o miano Mistrza Ceremonii, w końcu ma na swoim koncie hit The Beat Is Rockin'.
Sensation Polska 2009 - relacja
Sensation Polska 2009 - relacja
Nie będziemy jednak gdybać. Zresztą Erick E zagrał w waszej opinii przyzwoicie i sprawdził się w roli rozgrzewacza. Junior1234 nazwał go nawet “kosiarzem“- co miało zabrzmieć chyba jako komplement… Całość brzmiała lekko technicznie i umiejętnymi progresywnymi wtrętami. Docenienie pierwszego seta jest o tyle trudne, że nie można tam za bardzo poszaleć, nie można tym bardziej zagrać swojego kilera, co boli najbardziej. W waszych komentarzach pojawiały się nawet głosy, że start był lepszy o mety: “Muzycznie najlepiej Erick E. Cale show na plus, ale w zeszłym roku było dużo lepiej”- przyznaje Papuciok. Miało się przy tym wrażenie, że czegoś tu brakuje. Do końca nie wiadomo czy była to kwestia muzyki czy oprawy świetlnej. Oczywiście trudno rzucić na starcie wszystkie świecidełka w ruch, ale i potem okazało się, że nie było ich tyle co w poprzednich edycjach...
Sensation Polska 2009 - relacja
Sensation Polska 2009 - relacja
“Co ty tu robisz, Marianno? Biegnij w te pędy do domu i przynieś im parę rękawiczek i wachlarz. Ale już!”
Po interesującym muzycznie początku na scenie pojawił się ulubieniec TV nastolatek, podziwiających jego chłopięcą urodę w teledysku “Scared Of Me”. Na początku pojawił się inny znany wokal, a ci którzy w konkursie FTB obstawiali właśnie “Let Me Think About It” na utwór otwierający jego seta, ucieszyli się podwójnie. Głos Idy Corr rozpoczął występ bardzo komercyjny, żeby nie napisać zbyt komercyjny. Holender ma wielkie szczęście do występów w Polsce, bo za każdym razem gdy do nas przyjeżdża jest akurat na topie. Jego ostatni singiel z powodzeniem prezentuje się w stacjach radiowych w naszym kraju, stąd wielu przyjechało do Wrocławia specjalnie dla niego. Nie miejmy złudzeń, że to impreza masowa i choć ceny bilety do przystępnych nie należą, to nie nabywają ich jedynie stali bywalcy klubowych parkietów.
Sensation Polska 2009 - relacja
Sensation Polska 2009 - relacja
Fedde zdobi okładki magazynów muzycznych kolejny rok z rzędu i oczekiwania wobec jego występu są w związku z tym były wysokie. Czy im sprostał? W waszych wypowiedziach pojawiają się dość sceptyczne słowa: “od niego można oczekiwać więcej” (ThaoQuest), “wiązałem duże nadzieje i rzeczywiście Fredek nieźle wkręcał, choć druga część jego seta jakoś mnie zmuliła. Ogólnie rozczarowanie” (kacper87), “nie był tak energetyczny jak w Holandii“ (Mr.Blank). Zadowolonych jednak nie brakowało: “Fedde spełnił moje oczekiwania, genialny set” (goldzik). Słowa krytyki są w pełni uzasadnione, bo pojawiło się tu zbyt wiele prostych melodii, i choć było energetycznie (wystarczy wspomnieć bity The Prodigy czy Justice), to można było mieć niedosyt o brak zaskoczenia. Tym bardziej gdy pod koniec seta prezentuje się “Put Your Hands Up 4 Detroit”.
Sensation Polska 2009 - relacja
Sensation Polska 2009 - relacja
“Mam nadzieję, że urosnę, bo doprawdy znudziło mi się już być takim malutkim stworzonkiem”
Alicja z powieści Lewisa Carolla może być odbierano dwojako. Z jednej strony, jako postać zagubioną w krainie fantazji, z drugiej jako wyzwoloną, grzeszną kobietkę. Tytuł tegorocznej edycji brzmi Wicked Wonderland i zdecydowanie bliżej mu do drugiej wersji. Wstawka o tym jest o tyle istotna, że Megamix rozpoczął nieco inny film, niż zwykle. Tym razem piękna blondynka chodzi po korytarzu i otwiera kolejne drzwi. Każde z nich skrywają inną muzykę. Od klasyki, przez r’n’b, house do techno. Nie do końca rozumiem sensu tego filmu, ale w końcu Alicja znajduje właściwe drzwi i rozpoczyna się część właściwa Megamixu. Większość klubowiczów po amsterdamskiej edycji znała tracklistę, więc zaskoczeń nie było.
Sensation Polska 2009 - relacja
Sensation Polska 2009 - relacja
Z drugiej strony “Leave The World Behind” Ingrosso czy “On Off” Cirez D robi wrażenie za każdym razem. Dziwi natomiast obecność Madonny, której kawałekzdążył już wyblaknąć od daty wydania. Poza tym brakowało rozmachu, co charakteryzowało zwłaszcza Megamix. Co właściwie zostaje publiczności, gdy nie ma za konsoletą DJ’a, a jedynie muzyka z puchy? Piękne tancerki nie załatwią całej sprawy… choć może niedosyt wynika z rozpieszczenia poprzednimi edycjami? Megamix zawsze kojarzył się z dosłownie inwazją wybuchów i efektów, ale trzeba zwrócić uwagę, że Holendrzy też od tego odchodzą, więc podobnie było u nas.
Sensation Polska 2009 - relacja
Sensation Polska 2009 - relacja
“Nie mogę przewidzieć, co się ze mną stanie za chwilę! Teraz trzeba się jakoś dostać do ogrodu”
Jeśli do tego momentu można było czuć pewien niedosyt, to Mr.White był pierwszym mocnym punktem Sensation. Jego pomysł założenia maski okazał się na tyle oryginalny, że klubowicze zaczęli zaopatrywać się w podobne dodatki. Widziałem jednego gościa, który ucharakteryzował się na człowieka Dwie Twarze (znanego z filmu “Batman: Mroczny Rycerz&#8221 ;) . Podobnie można powiedzieć o DJ’u, który swój wizerunek sceniczny nie wyznacza jedynie maską. Jego styl poruszania się (byłem specjalnie tuż pod sceną, by to zobaczyć), jest przemyślany i konsekwentny. Gdybym miał go do kogoś porównać, to byłaby to… gejsza. Pewnie by się obraził za takie zestawienie, ale takie miałem pierwsze skojarzenie.
Sensation Polska 2009 - relacja
Sensation Polska 2009 - relacja
W wielu komentarzach pojawiał się w pierwszej trójce, w innych nawet w dwójce całej imprezy. Dla mało rozpoznawalnego artysty to spory wyczyn, zwłaszcza gdy gra się obok tak znanych nazwisk. Na szczególne pochwały należą się momenty w których publiczność niemal unosiła się nad ziemią. Widać to również po komentarzach, gdzie przewija się tytuł “Sky and Sand” Paula Kalkbrennera. W końcu odtwórca głównej roli “Berlin Calling“ jest przede wszystkim producentem muzyki, a jego muzyka jest na tyle uniwersalna, że z powodzeniem może pojawiać się zarówno na imprezach house jak i techno. Podsumowując, Mr. White miał bardzo dobre momenty, ale nie można powiedzieć, żeby trzymał napięcie przez całą długość seta.
Sensation Polska 2009 - relacja
Sensation Polska 2009 - relacja
“Ja... ja naprawdę w tej chwili nie bardzo wiem, kim jestem, proszę pana. Mogłabym powiedzieć, kim byłam dziś rano, ale od tego czasu musiałam się już zmienić wiele razy”
Mówiąc o napięciu na Sensation 2009 we Wrocławiu na myśl przychodzi tylko jedno nazwisko: Sebastian Ingrosso. Można się przy tej okazji zastanawiać dlaczego tak rzadko gra w Polsce?! Hala Stulecia na czas jego występu przeniosła się do tytułowego Wicked Wonderland, a publiczność żyła w nim całym ciałem. Szwed zagrał tak jak mało kto… Trudno to nawet nazwać słowami, to trzeba przeżyć, a chciałoby się jeszcze raz. Z każdym kolejnym utworem wprowadzał nas w stan nieważkości, kompletnego oderwania od rzeczywistości. Na początek zaprezentował jeden z najbardziej przebojowych numerów minionego lata “Leave The World Behind”.
[align=center]
Sensation Polska 2009 - relacja
Sensation Polska 2009 - relacja
[/align]
Gdy usłyszał go w Megamixie wściekł się na holenderskich organizatorów, wypominając im, że to już kolejny raz, kiedy on chce zagrać własny numer, a ten pojawia się przed jego występem. Podobnie było z “On Off” Cirez D, czyli trzeciej twarzy Ericka Prydza, ale o to już się nie spierał. Wracając do muzyki, wytworzył on taką energię, że pojawienie się tak znanych głosów jak “Technologic”, “What The Fuck” czy “Hey Boy, Hey Girl” nie wpływało na brzmienie całości. A kiedy o 04:25 zagrał “Insomnia” dał jakby do zrozumienia, że przy jego muzyce ani na moment nie można pomyśleć o odpoczynku, tym bardziej nie mówiąc o śnie. Świetnych momentów było znacznie więcej, wystarczy wspomnieć “On Off” Cirez D, czyli kolejnego wcielenia Erica Prydza. To był najlepszy moment całego wieczoru. Kiedy Sebastian zszedł ze sceny publiczność była zamroczona, jakby ktoś rzucił na nią urok.
Sensation Polska 2009 - relacja
Sensation Polska 2009 - relacja
“Jestem tak samo morka jak i przedtem - odrzekła Alicja. - Wcale mnie to nie osuszyło.”
Trudno występować po takim secie, tym bardziej wyczekiwano Richarda Duranda. Obawy okazały się bezpodstawne, bo Rysiek dał czadu! Fakt, że uzbroił się na tą potyczkę w kilka klasyków również nie przeszkadzała w odbiorze. Swój w gruncie rzeczy trancowy set wzbogacił o “In Out Of Love”, “Born Slippy” czy wciąż żywy głos Micheala Jacksona z “Billie Jean”.
Sensation Polska 2009 - relacja
Sensation Polska 2009 - relacja
Lekką przesadą było natomiast zagranie Davida Guetty ft. Kelly Rowland- When Love Takes Over, ale czego nie robi się dla polskiej publiczności. Nie brakowało przyjaznych gestów, najpierw ze strony stałego gadacza Sensation MC Gee, który podgrzewał atmosferę stadionowym: “jazda, jazda, jazda” czy całkiem poprawnym “dobry wieczór, dziękuję”. Potem dziękował Rysiek, stając na obrotowym stole z szerokim uśmiechem do białej tafli pod sceną.
- Wstawaj kochanie - rzekła siostra. - Nigdy nie sypiasz tak długo.
Sensation Polska 2009 - relacja
Sensation Polska 2009 - relacja
…do zobaczenia za rok! A tymczasem dziękujemy agencji MSM Events za kolejną niepowtarzalną imprezę na biało, i w towarzystwie bajkowych scenografii i pierwszorzędnych didżejów robiących wszystko, a nawet więcej, by nas zadowolić. Znów było inaczej, znów bardzo ciekawie i przyjemnie, wytańczyliśmy się za wszystkie czasy w pięknych okolicznościach tej luksusowej imprezy, która nie ma sobie równych w konkurencji przenoszenia nas do innego świata. Baśniowy klimat, teatr wyobraźni, i do tego świetne klubowe nuty na potężnym nagłośnieniu! Sobie też podziękujmy, bo udało nam się stworzyć przemiłą atmosferę, dzięki czemu Sensation Polska 2009 było tak udane.
ODPOWIEDZ