Muzikum.pl

Od Nowego Roku posiadanie niewielkich ilości narkotyków nie będzie w Czechach karane. Czeski rząd opublikował "limity bezkarności" dla konkretnych narkotyków.
I tak nie będzie się trzeba obawiać kary za posiadanie do 1,5 grama heroiny, 1 grama kokainy, 2 gramów metamfetaminy, do 15 gramów marihuany, do 4 tabletek ecstasy i do 5 tabletek LSD. Zaakceptowane przez rząd propozycje tych limitów przygotował resort sprawiedliwości. Jego rzeczniczka Daniela Kovarova powiedziała, że podstawą była "obecna praktyka sądowa".
Resorty sprawiedliwości i spraw wewnętrznych mają "po jakimś czasie" ocenić funkcjonowanie nowych reguł - pisze agencja CTK.
Przed tygodniem rząd zaaprobował listę roślin i grzybów halucynogennych, których uprawa - w niewielkich ilościach - ma również być tolerowana. CTK pisze, że w domu wolno będzie mieć do pięciu takich roślin i do 40 "magicznych grzybów".
Zaniepokoiło to ... hodowców kaktusów, ponieważ rządowa lista obejmuje rośliny zawierające meskalinę. Hodowcy zamierzają wystosować petycję do władz, wskazując, że istnieje wiele odmian kaktusa, zawierających ten środek halucynogenny.
Według CTK rzeczniczka resortu sprawiedliwości zapewniła hodowców kaktusów, że nie będą ścigani. Mogą ewentualnie zwrócić się do resortu zdrowia o zgodę na uprawę kaktusów "w celach naukowych lub botanicznych".
Agencja przypomina, że dotychczas tolerowana ilość narkotyków była określana tylko w wewnętrznych wytycznych policji. Teraz będą to konkretne zapisy w kodeksie karnym.

źródło: onet.pl

Co o tym sądzicie ?
Zielone moze być, metaamfetamina. . . No ale z umiarem.
Ale z Herą przesadzili.

No według mnie to jest przegięcie.. ganja jeszcze, ale bez przesady...

Ja chętnię spróbowałbym ecstasy dla przekonania się, jakie to uczucie
Podobno, zawaliście się seks uprawia pod ich wpływem

Noo I to mi się podoba- do 15g jarania

brali, biorą i brać będą, nie ważne czy legalnie czy nie. 8/

dobry pomysł;d szkoda tylko że ja mieszkam bliżej granicy z Białorusią niż nawet od Warszawy

W Polsce tez powinii to zrobić a nie wydawać kasę na bezskuteczną walkę

A dla mnie całe te gówno to gówno Nigdy nic nie brałem,nie biorę i nie mam zamiaru się chytać tego syfu :] Nie raz powtarzałem,że wolę trzy dni rzygać sokami żołądkowymi po wódzie niż wdupić jednego dropsa lub zajarać blanta :] Jedyne na co bym się zgodził to mógłbym zaje*ać sobie pigułke gwałtu Chciałbym wiedzieć jak to ze mną będzie potem

A politycy to pewnie co trzeci naćpany jak pies chodzi dlatego to legalizują Poroniony pomysł i tyle :]

Popieram! Jak ktos bedzie chcial brac to wezmie.. A legalizacja to tylko plus tego, oby dzieciaki nie mialy tylko do tego takiego dostępu jak teraz. Jestem za legalizacja

Fajna sprawa, jednak lekko przesadzone. Rozumiem trawke i fete, ale nic dalej nie wchodzić w ciężki kwas bo można nie wyjść...
W polsce też powinni to zalegalizować, tylko z większym rygorem, no ale nie wszystko.
Bo delikatnie mówiąc, liczba ćpaków się zwiększy szczególnie jak będzie tanio bo legalnie.
Tak jak Yvia napisała.. jak ktoś chce to i tak to robi... głupie państwo walczy z tym traci kase a efektów ie ma w walce z tym. A leganie to przynajmniej dziura budżetowa się załata, bo wiadomo będą legalne uprawy "roślin", a liczba palaczy, ćpaków i tak raczej się nie zmieni.

Moudy pisze:Fajna sprawa, jednak lekko przesadzone. Rozumiem trawke i fete, ale nic dalej nie wchodzić w ciężki kwas bo można nie wyjść...

Jak juz mają zalegalizowac to co to za róznica co bedzie dostępne? Od wszystkiego można uzależnic sie jednakowo, nie ma tak naprawde podziału na narkotyki twarde i miekkie, narkotyk to narkotyk i koniec.

A ja tam raczej gustuje sie w ganji ...i cieszy mnie bardzo te 15 g jarania w czechach ...bo urodzilem sie na dolnym śląsku ..stamtąd nie daleko do Czech ...no to wyjazdy do nowego Amsteradmu napewno beda a co do legalizacji reszty narkotyków...kilka osób mówiąc tutaj ma racje ze ci co cpali nadal beda cpac legalnie lub nie legalnie ;] ....w Polsce tez powinni legalizowac..a i panstwo by sie wzbogacilo ;O...hohoho^^

Może zezwolenie na posiadanie to nie to samo co zezwolenie na handel, ale i tak jest słitaśnie k*rwa

Nie wiem jak z innymi rzeczami niż marycha, ale ilości raczej wystarczają dla zjadaczy takiego chleba, ale co tam robi lsd?

Faktycznie narkotyk to narkotyk, ale nie chcę mieć możliwości legalnego posiadania każdego możliwych daragów, wolałbym całkowitą prohibicję. Nawet razem z fajkami, ale ten biznes jest już za duży, by zamnkąć go od tak - jedną ustawą

Yvcia pisze:Jak juz mają zalegalizowac to co to za róznica co bedzie dostępne? Od wszystkiego można uzależnic sie jednakowo, nie ma tak naprawde podziału na narkotyki twarde i miekkie, narkotyk to narkotyk i koniec.

I co z tego że narkotyk to narkotyk?
Jest podział na twarde i miekkie.

Wyobraź sobie, że kwas LSD zażyty jednorazowo robi większe spustoszenia w organizmie niż rok picia alkoholu bez dłuższej przerwy.
A zapalenie sobie lolka z marihuany jest zdrowsze niż spalenie paczki papierosów. Poza tym znieczula ból i ma jeszcze inne pozytywy.
Po marihuanie mamy jednak zachowaną percepcje w miarę normalnym trybie. A po LSD jesteśmy w innym świecie i to bardzo dosłownie.
Więc jednak jest podział na twarde i miękkie.
Poza tym chyba nie wiesz że Marihuana nie uzależnia fizycznie, najwyżej psychicznie (chęć do przeżycia tego jeszcze raz)
a syfy które są w papierosach silnie uzależniają i nie tylko sama nikotyna, poza tym papieros ma 4 tysiące różnych chemicznych syfów w sobie. Opieram się oczywiście na dokumentacji WHO. Więc nie prawdą jest to że od wszystkiego można uzależnić się jednakowo.
Więc jest różnica co mają zalegalizować.. Bo jest większy syf i mniejszy a to duża różnica.
Wniosek jest taki że Marihuane możesz palić praktycznie ile chcesz, jedynym problem mogą być problemy z pamięcią krótko-trwałą ale to mozna wyćwiczyć. A LSD, Heroina czy inne syfy wykończą Cię maksymalnie po paru latach, albo padniesz ze względu na strucie organizmu, albo trafisz do psychiatryka bo tak się mózg sparsuje. Więc jest taki podział Twarde/Miękkie/Średnie.
Masz dziwne podejście jako narkotyk to narkotyk bo uzależnia. A od muzikum.pl się nie uzależniłaś? - Bo ja tak czy ja mogę powiedzieć że jestem ćpunem - mogę ale tylko w metaforze d:

Alko, dym, i kofeina to dla zdrowia jeszcze gorsze śmieci niż czysty Kanabis. A jakoś są dostępne tylko dlatego że nie mamy po nich fazy która by mogła zmienic całkowicie naszą świadomość. A po alkoholu ile ludzi umiera? Po zielsku jeszcze nie zanotowano takiego przypadku.
A że Ganja jest zdrowa to zalegalizowano ją w Holandii, bo innych narkotyków nie możesz mieć - Kraj myślący.

Natrudziłem się i przeczytałem raport WHO nt. ganji, który jest niejako porównaniem skutków i reakcji organizmu na działanie alkoholu, papierosów, marihuany i opioidów (najpopularniejsze: metadon, kodeina, morfina, heroina, tramadol). Raport napisany jest dość obiektywnie i wcale nie oszczędza maryśki, mowa jest o wpływie na sprawność psychomotoryczną, skłonnościach schizofrenicznych, właściwościach kancerogennych, uzależniających, działaniu na płód kobiety w ciąży, wpływie na zdrowie publilczne. Choć porównując te używki maryśka wypadła wręcz fantastycznie na tle reszty.

Co można z niego wywnioskować? Uzależnienie fizyczne w przypadku trawy jest możliwe, przy ogromnych dawkach, jednak niewątpliwie ciężej jest odstawić tytoń, czy alkohol, o opiatach nie wspominając. Jednak porównując uzależnienie amerykanów od trawy (4%) i tytoniu (14%) trzeba wziąć pod uwagę skalę rozpowszechnienia. Patrząc na to pod tym kątem można wywnioskować iż wcale nie tak trudno od marysi się uzależnić.

Działania kancerogenne zbadano in-vitro i zarówno THC (w mniejszym stopniu) i substancje smoliste zawarte w suszu roślinnym mają działanie mutagenne i rakotwórcze. Jednak są one mniejsze niż w przypadku tytoniu. Jako rozwiązanie tego problemu przedstawiono sztuczne zwiększanie ilości thc w suszu, bądź zmianę sposobu spożywania na doustny. Ze swojej strony dodałbym jeszcze stosowanie vaporizera, który choć nie eliminuje całkowicie substancji smolistych, to jednak pozwala niemal w 100% wykorzystać najmniejsze nawet porcje narkotyku. W przypadku tytoniu działania rakotwórcze są nam doskonale znane, z powodu ogromnego rozpowszechnienia nikotyny w różnych formach (w niektórych kulturach tytoń jest częściej żuty niż palony).

Zaburzenia psychiczne. Tu możnaby się rozpisywać na wieki. Zespoły amotywacyjne, depresje, brak zainteresowania otoczeniem, schizofrenia, to jedne ze skutków u osób PODATNYCH na działanie i thc i opiatów. Sczególnie nieprzyjemne wrażenia psychiczne mogą występować u osób niedoświadczonych, zażywających od niedawna, bądź u osób zażywających ogromne, nadprzeciętne dawki. Jeśli mimo częstego spożywania zauważasz u siebie jakiekolwiek zaburzenia, trudności w formułowaniu myśli należałoby używkę odstawić.

Działanie na płód jest podobne do tytoniu, mianowice ze względu na sposób spożycia występuje niedotlenienie przyszłego noworodka, także zmniejszenie jego masy innych konsekwencji nie przedstawiono, choć nie należy przyjmować, że one nie występują. Raport jest bardzo ogólnikowy i podejrzewam, że spożywanie trawy w trakcie ciąży może nieść ze sobą również inne konsekwencje.

Z resztą co się mam rozpisywać, macie sznurka do raportu, wnioski wyciągnijcie sami.