Bóg unicestwi świat 21 października

[radekdudek11]

Harold Camping już kilkakrotnie ostrzegał świat przed zagładą. Pierwszą datę wyznaczył na 21 maja 1988, następną na 7 września 1994. Ostatnio był pewien, że koniec świata nastąpi 21 maja 2011 roku. Wówczas to Bóg miał żywcem wziąć do nieba 200 mln ludzi i miało rozpocząć się dzieło zniszczenia.

Gdy 21 maja nic się nie wydarzyło Camping orzekł, że tego dnia po prostu nastąpił "duchowy sąd". Bóg dzieło zbawienia ma zakończyć 21 października i wówczas zgładzi wszystkich grzeszników i cały świat

sfora.pl
znowu zginiemy pany

[Bazooka&Tomahawk]

ja pierdole co za bzdury :rolleyes::p

[Outsider]

Bóg potrzebuje czasu,z tylu miliardów ludzi dobrać 200ście milionów baranków widać nie takie proste.Wprowadził więc wstępną selekcje w maju,żeby nie palnąć gafy w pażdzierniku i przypadkiem nie wziąć do niebiańskiej groty takiego niedowiarka jak ja.Zobaczycie w pażdzierniku,piardnie,świśnie i Bóg wszelkiego miłosierdzia i miłości unicestwi miliardy z nas za to,że Ewa wpieprzyła jabłko.Sprawiedliwość musi być...

[lsudny]

HURRA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!111111

to kiedy robimy after party, ludzie?

[R3haB]

Ehh... Już nawet nie chce mi się pisać komentarza do tego tematu ( Co jak widać , zrobiłem)

Koniec świata jest gorszy niż się wydaje, w Biblii jako tako wszystkiego nie widać .Najlpiej to wyjaśni "Trzecia Tajemnica Fatimska" Właśnie dlatego Jedno z trzech dzieci którzy byli świadkami w Fatimie żyło Dłużej , żeby przekazać współczesnym ludziom tę tajemnicę , troszkę zcykorzyłem jak to czytałem.

Nikt nie zna dnia ani godziny końca świata , tyle.

[Roxa:]

moja odpowiedz .."Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25:13)

[Taube]

sranie w banie a nie koniec swiata bedzie

[Asia]

nie no, no way, na początek weekendu?

[Violet Rocket]

LEŻĘ.

[^Meril^]

Moja babcia przeżyła 50 końców świata i żyje dotąd.

[Krisss]

A ja 21 jade po Poznania... o nie!

[Outsider]

Istnieją realne zagrożenia końca świata,których faktycznie jako tako w biblii nie widać i to kwestia czasu.Koniec świata to taka nazwa i nie oznacza sama w sobie końca "świata".Nie będzie tak,że wszystko zniknie i wedle prawa Kononowicza "nie będzie niczego".Chodzi o nas,my możemy nie przetrwać np.wybuchu Yellowstone,albo potężnej burzy słonecznej czy uderzenia komety.Na skale wszechświata za to,takie wydarzenie to niewidoczne nawet lokalnie poza naszym układem słonecznym fajerwerki.Ziemia odrodziłaby sie po każdym z tych wydarzeń,wydarzałao się już to w przeszłości wydarzy się też i w przyszłości,to my jesteśmy w zagrożeniu,a dla świata,cokolwiek to znaczy, to normalna kolej rzeczy.Więc jeśli nie zrobi tego pan buk w imie sprawiedliwości i obiecanego szumnego sądu ostatecznego,to załątwi to za niego natura.Pytanie tylko kiedy?

[Roxa:]

"pan buk" Pan Bog sie pisze:]