Związek na odległość - Jesteście Za czy Przeciw?
-
- Nowicjusz
- Posty: 72
- Rejestracja: 12 mar 2009, 07:40
Re: Związek na odległość - Jesteście Za czy Przeciw?
Tak jak ktoś tam wcześniej napisał... wszystko zależy od odległości, sytuacji i oczywiście od zaufania...
- Violet Rocket
- Specjalista
- Posty: 1330
- Rejestracja: 21 cze 2009, 23:44
Re: Związek na odległość - Jesteście Za czy Przeciw?
Nie przeżyłem takowego, aczkolwiek z racji iż nie umawiam się z przypadkowymi tępymi "klubowiczko-imprezowiczkami" to nie miałbym problemu z zaufaniem.
Re: Związek na odległość - Jesteście Za czy Przeciw?
Nie wiem za bardzo o co chodzi w związku na odległość, ale brzmi dziwnie :S
Re: Związek na odległość - Jesteście Za czy Przeciw?
czarna, sam coś o tym wiem potrzebna jeszcze cierpliwośc, bo wpadać nie można tak często
Re: Związek na odległość - Jesteście Za czy Przeciw?
to po h&j się wypowiadasz?lsudny pisze:Nie wiem za bardzo o co chodzi w związku na odległość, ale brzmi dziwnie :S
- Violet Rocket
- Specjalista
- Posty: 1330
- Rejestracja: 21 cze 2009, 23:44
Re: Związek na odległość - Jesteście Za czy Przeciw?
Związek na odległość > G*wno > Związek z tępą p*zdą-klubowiczką
Re: Związek na odległość - Jesteście Za czy Przeciw?
nadałeś im takie miano bo może sam nawet nie masz u takich szans?
- Malinowa mamba
- Specjalista
- Posty: 1069
- Rejestracja: 12 paź 2007, 21:18
Re: Związek na odległość - Jesteście Za czy Przeciw?
Pff w życiu sie nie zgodze.!! Związki na odległośc mają swoje wady i zalety, zależy od podejścia. Zresztą każdy przypadek jest indywidualny nie ma co ogólnikować, tym bardziej że niektórzy nie mieli z tym doczynienia, inni mieli zle doświadczenia a jeszcze inni całkiem dobre. Ja myślę że przy dobrych chęciach i wytrwałości może wyjść z tego coś poważnegoRocketStyle pisze:Związek na odległość > G*wno > Związek z tępą p*zdą-klubowiczką
To chyba tyle z mojej strony
- Violet Rocket
- Specjalista
- Posty: 1330
- Rejestracja: 21 cze 2009, 23:44
Re: Związek na odległość - Jesteście Za czy Przeciw?
Rozbawiło mnie to szczerze mówiąc. Jakby "wyrywanie" (tak to się w tych klimatach nazywa?) było niezwykłym wyczynem, heh. Wystarczy naprawdę reprezentować coś sobą pod względem osobowości i nie prezentować iq osculującego w rejonach temperatury pokojowej, a problemu z poznaniem nowych osób nie ma.Sianek pisze:nadałeś im takie miano bo może sam nawet nie masz u takich szans?
Z jednego punktu widzenia być może masz rację. Nie jestem typem lubiącym szastać kasą na podrzędnych baletach stawiając kolorowe drinki, wciągać fetę przy dźwiękach manieczek i nie chodzę na siłownię by "zaimponować" takim tępym piz*om. Nie czuję potrzeby "wybicia na solar" , ubierania się w sweterki w paski, ciuchy nike'a i inne "osiedlowe" stroje.
Owszem, u takich wszechobecnych w klubach ścier nie mam szans, bo to czego szukamy znacznie się różni. One szukają przygodnego seksu, sponsora i SAMCA ALFA KTÓRY TRZĘSIE OSIEDLEM I MA DUŻO ZIOMKÓW, STARĄ BEEMKE DO WOŻENIA DUPY, a ja szukam czegoś ZUPEŁNIE innego.
No tak, to właśnie dlatego nie chodzę po klubach pełnych technobojów i roznegliżowanych idiotek lubiących dawać dupy i być macane przez dziesiątki ograniczonych śmieci podczas "baunsu w klubie xPXd^^ (sterta pokemonowych emotek)".
Może jestem dziwny, nienormalny. Owszem, może dlatego poznaję dziewczyny ale po kilku spotkaniach nie chcę z nimi utrzymywać kontaktu bo reprezentują biedę umysłową, brak zainteresowań poza klubami, imprezami i znajomymi. Zero zainteresowania otaczającym nas pięknem, brak wrażliwości i uczuć. To cechuje nasze społeczeństwo niestety, wystarczy mieć oczy (a przede wszystkim UMYSŁ) szeroko otwarte.
Wracając do mojej "odmienności" w kwestiach damsko-męskich, nie dziwi mnie takie podejście do mojej wypowiedzi. Wszak PRAWIE WSZYSCY wy, współplemieńcy (czyt. faceci) oceniacie dziewczyny pod względem dupy/cycków/figury, co według mnie jest równoznaczne z byciem kastratem umysłowym.
KONKLUZJA I NAJWAŻNIEJSZY PUNKT:
Jeżeli komuś zależy tylko na seksie (o ironio, 99% osób?) to zadowoli się byle czym poznanym w klubie. W sumie zawsze to fajnie powspominać "nasz pierwszy raz pod remizą" przy dźwiękach Davida Guetty czy innego populistycznego badziewia.
Wolę dziewczynę brzydszą, nie będącą moim ideałem ale posiadającą prawdziwe wartości co do wnętrza i inteligencję, której takie klubowe-panienki mogą jej pozazdrościć. Jak bardzo nasze społeczeństwo upadło na dno, skoro jestem wolny od Listopada i poznając przez ten czas kilka dziewczyn wszystkie okazały się pasować do tego negatywnego schematu? Ja poczekam, mam czas.
A teraz, niech króluje WIXA SUNRISE PIXY SEKS BEZ ZOBOWIĄZAŃ.
(Jaka ściana tekstu, za to bana można dostać ; D)
Dużo masz wyjaśnione powyżej ale tylko dodam: Nie przeżyłem związku na odległość ale jeżeli zechce Ci się przeczytać chociaż część tej wypowiedzi powyżej to zrozumiesz, że wolałbym mieć zaufanie i tęsknić niżeli męczyć się i cierpieć z prostolinijnym zerem.Malinowa mamba pisze:
Pff w życiu sie nie zgodze.!! Związki na odległośc mają swoje wady i zalety, zależy od podejścia. Zresztą każdy przypadek jest indywidualny nie ma co ogólnikować, tym bardziej że niektórzy nie mieli z tym doczynienia, inni mieli zle doświadczenia a jeszcze inni całkiem dobre. Ja myślę że przy dobrych chęciach i wytrwałości może wyjść z tego coś poważnego
To chyba tyle z mojej strony
Re: Związek na odległość - Jesteście Za czy Przeciw?
Widzisz , nadałeś tutaj jedną cechę wszystkim dziewczynom które
-lubią muzykę
-lubią potańczyć
-wolą poznać nowych ludzi niż siedzieć nad książkami w weekendy
i niekoniecznie muszą być tępe i wszystko inne określone przez Ciebie.
A, i nie trzeba mieć solary , bemki , bluzy nike , szastać kasą ,stawiać drinki, mieć masę kumpli (do klubów często chodzę sam). I nie każda laska która o siebie dba nie musi być tępa.
Masz wpisane Gdańsk więc nie wiem skąd te Twoje wyobrażenie , chyba że obracasz się w klimatach 16-17
I nie jesteś ani dziwny ani nienormalny - jesteś sobą , każdy lubi co innego
-lubią muzykę
-lubią potańczyć
-wolą poznać nowych ludzi niż siedzieć nad książkami w weekendy
i niekoniecznie muszą być tępe i wszystko inne określone przez Ciebie.
A, i nie trzeba mieć solary , bemki , bluzy nike , szastać kasą ,stawiać drinki, mieć masę kumpli (do klubów często chodzę sam). I nie każda laska która o siebie dba nie musi być tępa.
Masz wpisane Gdańsk więc nie wiem skąd te Twoje wyobrażenie , chyba że obracasz się w klimatach 16-17
I nie jesteś ani dziwny ani nienormalny - jesteś sobą , każdy lubi co innego
Re: Związek na odległość - Jesteście Za czy Przeciw?
Dokładnie zgodzę się z Siankiem Adamie nie wszystkie takie Klubowe dziewczyny to "zero" i nie wszystkie też dają dupy,macają się i chcą się tylko dymać... Naprawdę. I nie ciśnij po takich osobach które też to lubią bo po prostu heh Korzystają z życia oczywiście nie popieram takiego korzystania lecz czasem sex przypadkowy? czemu nie... Czasem serio trzeba sie wyluzować troszeczkę i skoro teraz jesteś sam to zrób to...pójdź do klubu wyrwij jakąś "tępą P*zdę" i ją no wiesz...
Pytanie mam jeszcze kim dla Ciebie są tacy co chodzą na siłownie,ubierają się w te Twoje wyżej wymienione stroje ??
A i jeszcze jedno ta Twoja wypowiedź cyt." przy dźwiękach Davida Guetty czy innego populistycznego badziewia." Strasznie nie lubię jak ktoś obraża obojętnie jakiego wykonawce lub jakiś dany rodzaj muzyki. Nie lubisz? to się nie udzielaj takie moje zdanie.
A co do związku na Odległość zależy od sytuacji,miłości oraz od Zaufania przede wszystkim
Pytanie mam jeszcze kim dla Ciebie są tacy co chodzą na siłownie,ubierają się w te Twoje wyżej wymienione stroje ??
A i jeszcze jedno ta Twoja wypowiedź cyt." przy dźwiękach Davida Guetty czy innego populistycznego badziewia." Strasznie nie lubię jak ktoś obraża obojętnie jakiego wykonawce lub jakiś dany rodzaj muzyki. Nie lubisz? to się nie udzielaj takie moje zdanie.
A co do związku na Odległość zależy od sytuacji,miłości oraz od Zaufania przede wszystkim
Re: Związek na odległość - Jesteście Za czy Przeciw?
nie przetrwa :/