Zawartość:
01. Intro
02. 997
03. Slums Attack
04. Śmierć
05. Przemoc
06. Od Idylli Do Nieszczęścia
07. Staszica Story
08. Żywot Mego Brata
09. Bronx
10. Materialna Dziwka
11. Z Pamiętnika Ulicznika
12. Sex,Drugz & Rap
13. Gówniana Sytuacja
14. Quatro (Slums Attack Part 2)
Recenzja:
Pierwsza płyta Slums Attaca wydana w 1996 przez PH Kopalnie(Krzysztof Kozak) nos tytuł po prostu "Slams Attack". Zawiera jedyne w swoim rodzaju gangsterskie opowieści dwóch chłopaków z Jerzyc - Peji i Icemana. Jedna z pierwszych poznańskich płyt hip-hop'owych. Album jest bardzo hardcorowy i przesycony gangsta rapem z zachodniego wybrzeża USA.
Płytę otwiera "Intro". Potem mamy jeden z bardziej znanych utworów na płycie, czyli "997", który jest po prostu ostrym diss'em na policję. "Śmierć" to czwarty kawałek, na który warto zwrócić uwagę chociażby za względu na temat utworu. Bit utrzymany jest tu w mrocznym klimacie. Na początku słyszymy burzę i dzwony kościelne, potem wchodzi dość dobra nawijka Slumsów na temat zabijania, śmierci i gangsterskich porachunków. Lekkim minusem utworu jest to, że Peja często nie wpada w rytm i momentami niepotrzebnie przyśpiesza. Kawałek to przeciętny, ale ciekawy. Piosenka o ulicy, na której wychowali się Marcin i Rychu, tu utwór "Staszica Story". Kawałek ten mówi o slumsach ulicy Stanisława Staszica, gdzie panuje duża bieda. Jest to bowiem ulica przegranych życiowo ludzi: penerów, dziwek i pijaków. Bit jako taki, ale wpada w ucho. Generalnie kawałki biograficzne, zawierające opis miejsca pochodzenia są ciekawe, tak stało się i w tym przypadku. Jeden z moich ulubionych utworów na tym albumie to "Bronx". Jak wiadomo Bronx to dzielnica w Nowym Jorku gdzie w latach 70 narodził się rap. A w tym przypadku "Bronx " to dzielnica Syka i Lodowca, którzy nie przedstawiają jej jednak w dobrym świetle. Bit dość dobry, z ciekawym samplem i dobrą perkusją. Kawałek naprawdę warty przesłuchania. "Materialna dziwka" to utwór o dziewczynie, która zostawiała facetów na lodzie. Zabawiała się z nimi, zawierając znajomości tylko na jedną noc, ale w końcu role się odwróciły. Na jednej dyskotece podrywał ją koleś, w którym się zakochała. Po spędzonej nocy facet zniknął, a dziewczyna, jak się później okazało, zaszła w ciążę. Utwór jedenasty jest jednym z lepszych utworów na płycie. Peja opisuje w nim jak spędził dzień i noc. Na uwagę zasługuje również "Sex, Drugz & Rap". SLU mówi tu, że ludzie uważają rap za coś złego. Warto również przypomnieć, że podczas koncertu Ice T w Sopocie w 1995 roku Peja zarapował jedną zwrotkę właśnie z tego utworu. Płytę kończy Outro w wykonaniu Peji pod bit z utworu numer trzy.
Płyta, choć słaba technicznie warta przesłuchania. Jest bowiem ciekawą produkcją, dzięki której możemy zobaczyć jak zaczynał tworzyć się rap w Polsce. Nie wiem czy wierzyć we wszystkie opowieści Slu, ale polecam płytę wszystkim fanom tego właśnie zespołu
Kod: Zaznacz cały
http: ;/ /rapidshare.com/files/115796462/1996_-_Slums_Attack_-_Slums_Attack_by_voldo86_muzikum_pl.rar