Numer w Orginale, jest niesamowity swego czasu dosc długo nie schodził z mojego winampa. Bardzo charakterystyczne dżwięki, które miło wplecione są w melodie jak i bassline. Tu natomiast mamy do czynienia z Reworkiem w wykonaniu Tertio, zachował on go w duzej mierze wlasnie w klimatach Orginalu, jednakże dodał mu specyfiki i bardziej połozył nacisk na główny motyw, jak i dołozył mu delikatnych wstawek vocalu, wydobywających sie z tła
Kawałek już trochę ma, bo z czerwca (wyszedł razem z Neremiah), lecz został bardzo fajnie odświeżony na kompilacji Opus Tertio, którą skadinąd zaliczam do jednej z lepszych w tym roku. Kto pierwszy raz przesłucha wersję z Opus Tertio i oryginał i obydwie porówna, pomysli zapewne że to prawie identyczne kawalki, lecz jak wspomniała Paulina różnice są delikatne i to zdecydowanie na plus tej od Sama. Kawałek polecam, bo jest świetny mówiąc krótko / pozdro Pauli