No, jak już mówiłem to bardzo dziwna, ale interesująca produkcja - zapowiada się ciekawie. Fajne są te efekty na początku, ale nie podoba mi się ten pogłaśniający się kick. Klimat masz jednak bardzo dobry. Fajny jest ten clap z 1
:06, ale mógłbyś go wprowadzić jeszcze w 1
:09 i tak dalej, w równych odstępach czasowych. Co jakieś 4 takty, fajnie by to brzmiało.
Zmuszasz mnie do powtarzania tego, co już mówiłem - całkiem niezły dobór brzmień i świetne efekty. No tylko mnie wkurza to fade in/fade out. Zamień to na coś innego, na przykład zabawę z decimatorem albo czymś takim. Dobrze by się to wpasowało. Tak myślę.
Uwielbiam ten synth z 2
:07 - awesomeness, jak to mówią w Ameryce. No po prostu świetny. Wspaniale się dopasowuje do reszty dźwięków i do tła.
Podoba mi się progresja z 3
:53 - ten bas jest niezły, głęboki, a takie coś lubię - ZOSTAW GO. Ta progresja jest świetna i bas też. W 6
:12 mógłbyś przywrócić tamtą progresję, ale tak jak jest, to też jest okej.
Jak już mówiłem, klimat masz tu po prostu zajebisty. Nie mogę przestać tego słuchać. Nie mam uwag technicznych; uważasz, że to dopiero demo, ale ja uważam, że to już kompletna produkcja. Według mnie, nie powinieneś zmieniać dosłownie NICZEGO w miksie. Jest idealnie. Piękny aranż, piękne dźwięki, piękne wykonanie. Piękne.
JEDYNA rzecz, do której się przyczepię - na koniec mógłbyś z powrotem dać te dźwięki z początku i je wyciszyć. Widzę tam też jakiś szalony chorus/flanger/phaser (albo wszystko naraz - pokombinuj po prostu) plus autopan, podpowiadający Ci, że po bokach kryją się jakieś tajemnicze stworzenia chcące Cię dopaść.
Cały utwór mi przypomina podróż po jakichś mistycznych, niezbadanych, nieznanych lasach Amazonii po zażyciu masy proszków - i taki pewnie chciałeś uzyskać efekt. To zdecydowanie najlepsza z Twoich produkcji od pewnego czasu (bo jak już Ci mówiłem, kilka z tych ostatnich utworów to KLAPA; mógłbym to porównać z Postcard from Goa). Gratulacje.
No, tyle. Wreszcie się doczekałeś BARDZO konstruktywnej krytyki?