no Adam pocisnął zdrowo i konkretnie, lubię u Ciebie to, że bardzo to co tworzysz jest organicznie...podobnie i tym razem jest, podobnie jak zawsze śrubujesz lvl... noo i sam track też mi bardzo bardzo pasuje, jedynie ostatnie kilka sekund mi spsuło z lekka wizję, ale nie neguję, nie siedzę w czilach
btw: co do perkusji? raz,że hh wpływa, dwa że serio takie prawdziwie ciężkie rzeczy, chociażby pokroju drum'n'core'ów, warto wczuć się trochę w tą automatykę, potem łatwiej przychodzi dobieranie pewnych elementów u siebie
podam dość IMO wyświechtany już przykład Conrada Hoyer'a [aka Ophidian/Menader/Cubist Boy/Trypticon/Ophidian as Raziel], jeszcze w kolaboracjach z Tijs Ham'em [aka Tapage] - spróbuj dotrzeć do ich softowych rzeczy [przeważnie jako Tapage & Meander] a potem posłuchać hardkorów w ich wydaniu... dwie kompletnie inne wiksy, dwa zupełnie odległe bieguny, a jak się doskonale uzupełniają. Tak w tych mocarnych produkcjach potrafią zamknąć cząstkę tego, zdawałoby się zarezerwowanego dla 'lekkich' gatunków, piękna... jak i w softowych produkcjach daje się wyczuć ich -core'owe korzenie, to dla mnie fantastyczne i w sumie uzasadnionym jest Ciebie do nich porównywać...
z okazji świątecznej nudy [kewin
] zachciało mi się k*rwa komentów pisać
pozdro,zacna robota.