Pierwszy fragment brzmi jak dźwięk z filmu.
Horroru.
Ciężko to muzą nazwać a efektem.
Artystycznym eksperymentem.
W filmowej roli sprawdziłby się świetnie bo klimat ma prze ciężki
Dołująco - miażdżący, coś jak gra Silent Hill (pierwsza).
Jak na filmowy podkład przy pro.
Co do loopa to ciężko go ocenić.
Zależy co chcesz zrobić.
Bo jak to ma być coś bardziej komercyjnego to ten dźwięk co chyba robi za bass jest do usunięcia.
Samą perkusję ciężko wyłowić - jest tylko jeden jej obrót bez wspomnianego dźwięku.
Tak, że wszystko zależy od tego gdzie chcesz z tym iść
Jeśli w swój styl który nazwałbym artystycznym to raczej nikt nie powinien ci się wpi.... w wizję