Zastanawiam się właśnie czy istnieje tak naprawde coś takiego co powszechnie nazwywne jest przeznaczeniem...
A jeśli takowe istnieje to czy jesteśmy w stanie je zmienć?
I czy warto z nim walczyć.... :>
A może to tylko naiwna wiara człowieka. wmawianie sobie różnych spraw.......
Natomiast jeśli wierzycie w przeznaczenie - to nasuwa mi sie 2 pytanie czym rozni sie przeznaczenie od zbiegu okolicznosci? O ile taka roznica istnieje? Jak myslicie ?
__________________________________________________________
Moja odpowiedź na moją pierwszą sondę brzmi: tak, wierzę. A wiecie dlaczeto tak jest? To posłuchajcie: Dokładnie 4 lata temu, studiowalam w mieście oddalonym od mojego mista jakieś kilkadziesiąt kilometrów..mialam jechać na wazny egzamin, wstalam rano, wyszykowalam sie, juz miałam wychodzić...lecz niestety stwierdziłam że nie dam rady, gdyż dzień wcześniej za bardzo poimprezowałam...bus którym mialam jechać rozbił się, zgineli wszyscy! Koleżanka zadzwoniła do mnie z pytaniem czy wszystko jest, ok czy zyje itp...przerazona byłam strasznie....
Zrezstą takich przypadków w moim życiu jest dość sporo...tak samo jak Déja vu odczucie, że przeżywana obecnie sytuacja wydarzyła się już kiedyś, w jakieś nieokreślonej przeszłości, połączone z pewnością, że to niemożliwe.
Natomiast co do zbiegu okolicznosci, wydaje mi się że, jest to wydarzenie ktore sprawia ze przeznaczenie sie nie spelnia, ale mozna dojsc do wniosku ze to wydarzenie ktore uznalismy za zbieg okolicznosci jest naszym przeznaczeniem (troche zagmatwane ale mam nadzieje ze rozumiecie). Powstaje wiec bledne kolo i przynajmniej ja nie umiem tego wyjasnic
Wiem, że jest to trudny temat i mało osób postara się go ugryźć, ale jestem bardzo ciekawa Waszych odpowiedzi i tego jak Wy na to patrzycie...
Ja staram sie być realistką i tak jest, ale są pewne sytuacje lub zdarzenia, na które sama nie umiem sobie odpowiedzieć...
Tak więc czekam na Wasze..opinie...
pzdr.
Przeznaczenie...
Re: Przeznaczenie...
Ja też wierze w przeznaczenie... Sądzę, że każdy ma jakieś przeznaczenie no bo to raczej nieuniknione... Są różne przypadki w życiu... Przy tym temacie pozwolę sobie wyjaśnić co to przeznaczenie wklejając wiadomości z encyklopedii.
Przeznaczenie to: los, dola, fatum, fortuna; predestynacja; to co powiedziane, przepowiedziane, zrządzone przez bogów; nieodwołalna konieczność.
Człowiek, chcąc uzasadnić sobie różnorodność kolei ludzkich losów, swoją bezradność wobec sił natury mających na nie wpływ i zdjąć z siebie choć część odpowiedzialności za bieg wydarzeń wymyślił przeznaczenie. Jest to koncepcja, według której losy człowieka są z góry określone (zobacz: predeterminizm, kismet). Takie postawienie sprawy działało jednak deprymująco. Dlatego próbowano poznać przyszłość (zobacz: wróżby, astrologia, horoskop, jasnowidzenie, prorokowanie, I Ching), a następnie ją zmienić: poprzez uczynki podporządkowane regułom uznawanym za sposób polepszenia losu, lub za pomocą magii.
Źródło:
Pozdrawiam...
Przeznaczenie to: los, dola, fatum, fortuna; predestynacja; to co powiedziane, przepowiedziane, zrządzone przez bogów; nieodwołalna konieczność.
Człowiek, chcąc uzasadnić sobie różnorodność kolei ludzkich losów, swoją bezradność wobec sił natury mających na nie wpływ i zdjąć z siebie choć część odpowiedzialności za bieg wydarzeń wymyślił przeznaczenie. Jest to koncepcja, według której losy człowieka są z góry określone (zobacz: predeterminizm, kismet). Takie postawienie sprawy działało jednak deprymująco. Dlatego próbowano poznać przyszłość (zobacz: wróżby, astrologia, horoskop, jasnowidzenie, prorokowanie, I Ching), a następnie ją zmienić: poprzez uczynki podporządkowane regułom uznawanym za sposób polepszenia losu, lub za pomocą magii.
Źródło:
Kod: Zaznacz cały
http://www.wikipedia.pl
- masak (Jestem Hardkorem)
- Specjalista
- Posty: 1728
- Rejestracja: 09 mar 2006, 15:50
Re: Przeznaczenie...
Nie wierzę w przeznaczenie, jestem ateistą-racjonalistą i myśl, że jakiś Bóg czy inny Ważny Ktoś mógłby ingerować w moje życie, wydaje mi się nieprawdopodobna. Wszystko to, co ludzie biorą za przeznaczenie, to zwyczajne zbiegi okoliczności - nawet jeżeli wydaje się to nam niemożliwe. Rachunek prawdopodobieństwa nie kłamie, każdy z nas ma milionowy ułamek procenta szansy, że danego dnia zginie w wypadku - i znacznie większą szansę, że tego samego dnia jednak nie zginie. Nie lubię matematyki, ale tutaj czarno na białym widać jej reguły.
Mimo wszystko nie dziwi mnie fakt, że większość ludzi jest skłonna uwierzyć w przeznaczenie - śwaidomość, że nie zawsze ma się całkowitą kontrolę swojego życia, dla wielu jest pocieszeniem. Ale nie dla mnie.
Mimo wszystko nie dziwi mnie fakt, że większość ludzi jest skłonna uwierzyć w przeznaczenie - śwaidomość, że nie zawsze ma się całkowitą kontrolę swojego życia, dla wielu jest pocieszeniem. Ale nie dla mnie.
Re: Przeznaczenie...
podobnie jak masak nie wierze w żadne przznaczenie! wszystko zależy od nas i tylko my mamy na to wpływ! nie można zganiać wszystkiego na jakieś wymyślone przeznaczenie...
pozdr
pozdr
-
- Użytkownik
- Posty: 242
- Rejestracja: 26 sty 2008, 17:03
Re: Przeznaczenie...
wierze w przeznaczenie miałem z nim do czynienia !!!
Re: Przeznaczenie...
trzeba byc realistą i twardo stąpać po ziemi.... wiec nie wierze....jestesmy jedynie zalezni od Siebie i swoich dokonan czy nie powodzen..Taki jest moj głos
Re: Przeznaczenie...
oczywiscie,ze wierze
Re: Przeznaczenie...
Tak wierzę w przeznaczenie, choć czasem sie nad tym zastanawiam co to tak naprawde jest te przeznaczenie...!
Ostatni czasy miałem pare razy tego typu zjawiskpaauli_83 pisze:tak samo jak Déja vu odczucie, że przeżywana obecnie sytuacja wydarzyła się już kiedyś, w jakieś nieokreślonej przeszłości, połączone z pewnością, że to niemożliwe.
Re: Przeznaczenie...
Czasem to przeznaczenie a czasem nie... roznie z tym bywa...