Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu
Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu
No jak było u Was z czarnym kotem gdy np przebiegł Ci droge?? bo ja miałem pecha... po kilku minutach zgarneli mnie niebiescy hehe a u Was ?? Pozdro
Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu
jak było u mnie???hmmm ...moj kumpel nie lubiał zbytnio kotow...to było za czasow jeszcze gimnazjum ,gdy udało mu sie jakiegos złapac,moze nawet i czarnego,to łapał za ogon i krecił i wrzucał gdzie popadnie serio,raz sprawdzał na kocie czy umie pływac powaga
Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu
hee już tyle razy mi kot przebiegł przez droge że powinienem nie żyć... więc chyba mam szczęście
Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu
ostatnio miałem pare takich sytułacji, ze czarny kotecek przebiegł mi drogę... a czy szczeście czy pech to nie wiem
- GoodGirlBadGirl
- Ekspert
- Posty: 2455
- Rejestracja: 19 lip 2007, 14:11
Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu
eno mi też już nie raz przebiegł, ale nic się nie działo
Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu
Kot mi często przebiega drogę bo jestem właścicielem czarnego kota Neo
Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu
Mi też często przebiegał, nawet czasami przysiągłbym, że specjalnie na ten moment czekał . Pecha jakoś nigdy po tym nie zauważyłem.
Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu
To zupełnie tak jak mi bo mam czrnego kota o imeniu Czesio" pisze:Kot mi często przebiega drogę bo jestem właścicielem czarnego kota Neo
Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu
Gruby czarny kot przebiegł nam drogę
A ch*j mu w d*pe nawet 13-tego w piątek
Co się stało?
Gruby czarny kot spróbował
I mu się udało
Przebiegł drogę i się schował
Mało brakowało
Żeby był dobry dzień
Trzy kroki w tył, jest nadziei cień
Ale ze mnie leń
Nie wiem czy to zmieni coś
Jak na złość, nie cofnę się nawet o włos
Zabobony śmieszą mnie jak Tadeusz Broś
Zabobonom mówię nie, zabobonom dość
Czuję się dobrze i jebie mnie jaka jest pogoda
Która godzina i jaki dzień tygodnia
Pech, to świnia na dodatek niewygodna
Wdech i wydech, to metoda dzisiaj modna
Każdy tu ma jazdę to jasne
Ujrzę grubego, czarnego nim zasnę
A potem w sobotę
Pożegnam się z kotem
Ch*j mu w d*pę nawet 13-tego w piątek! :]
A ch*j mu w d*pe nawet 13-tego w piątek
Co się stało?
Gruby czarny kot spróbował
I mu się udało
Przebiegł drogę i się schował
Mało brakowało
Żeby był dobry dzień
Trzy kroki w tył, jest nadziei cień
Ale ze mnie leń
Nie wiem czy to zmieni coś
Jak na złość, nie cofnę się nawet o włos
Zabobony śmieszą mnie jak Tadeusz Broś
Zabobonom mówię nie, zabobonom dość
Czuję się dobrze i jebie mnie jaka jest pogoda
Która godzina i jaki dzień tygodnia
Pech, to świnia na dodatek niewygodna
Wdech i wydech, to metoda dzisiaj modna
Każdy tu ma jazdę to jasne
Ujrzę grubego, czarnego nim zasnę
A potem w sobotę
Pożegnam się z kotem
Ch*j mu w d*pę nawet 13-tego w piątek! :]
Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu
ja rok temu w zimie szlam se i gdy kot mi przelazł przez droge to zaraz za nim spadla kuupa sniegu z dachu wiec hmm to chyba bylo szczescie bo gdy zobaczylam kota to stanelam a tak to bym sie znalazła pod sniegiem
Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu
Mi tam jeszcze przebieg ale jeszcze żyje :p
Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu
mi w sumie nigdy nie przebiegł drogi bo zawsze jak go zobaczę to się wracam
Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu
ja sam w to nie wiezylem ze jak czarny kot przebiegnie droge to przyniesie pecha, do czasu gdy w pewien piekny dzien jechalem sobie rowerem. sk*rwiel sie na mnie czail i przebiegl mi tuz przed rowerem... gdy zblizalem sie do domu puscilem rekami kierownice i pech chcial ze sobie w mostek nie celnolemm i sie wyj*balem. w domu zauwazylem ze mam wyswietlacz od mojego tela calkiem roz*ebany. za nowy zabulilem 100PLN... i niemowcie ze to glupi zabobon...(sory za niecenzuralne slowa )