Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu

Tutaj trafiają utwory niezgodne z regulaminem oraz wszelkiego rodzaju duble.
ginek

Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu

Post autor: ginek »

No jak było u Was z czarnym kotem gdy np przebiegł Ci droge?? bo ja miałem pecha... po kilku minutach zgarneli mnie niebiescy hehe a u Was ?? Pozdro ;)
Awatar użytkownika
Bartezz
Ekspert
Posty: 2544
Rejestracja: 27 paź 2007, 21:55

Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu

Post autor: Bartezz »

jak było u mnie???hmmm ...moj kumpel nie lubiał zbytnio kotow...to było za czasow jeszcze gimnazjum :D ,gdy udało mu sie jakiegos złapac,moze nawet i czarnego,to łapał za ogon i krecił i wrzucał gdzie popadnie serio,raz sprawdzał na kocie czy umie pływac :D powaga :D
Awatar użytkownika
Captiva
Specjalista
Posty: 1517
Rejestracja: 08 paź 2007, 15:50

Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu

Post autor: Captiva »

hee już tyle razy mi kot przebiegł przez droge że powinienem nie żyć... więc chyba mam szczęście
Awatar użytkownika
Dyzm4
Ekspert
Posty: 2895
Rejestracja: 05 paź 2006, 20:40

Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu

Post autor: Dyzm4 »

ostatnio miałem pare takich sytułacji, ze czarny kotecek przebiegł mi drogę... a czy szczeście czy pech to nie wiem :D
Awatar użytkownika
GoodGirlBadGirl
Ekspert
Posty: 2455
Rejestracja: 19 lip 2007, 14:11

Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu

Post autor: GoodGirlBadGirl »

eno mi też już nie raz przebiegł, ale nic się nie działo :P
baran0001

Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu

Post autor: baran0001 »

Kot mi często przebiega drogę bo jestem właścicielem czarnego kota Neo :D
Awatar użytkownika
diegoT
Specjalista
Posty: 1227
Rejestracja: 08 kwie 2007, 13:38

Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu

Post autor: diegoT »

Mi też często przebiegał, nawet czasami przysiągłbym, że specjalnie na ten moment czekał :D . Pecha jakoś nigdy po tym nie zauważyłem.
Awatar użytkownika
daxunia
Użytkownik
Posty: 135
Rejestracja: 07 sty 2008, 21:19

Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu

Post autor: daxunia »

&quot pisze:Kot mi często przebiega drogę bo jestem właścicielem czarnego kota Neo :D
To zupełnie tak jak mi bo mam czrnego kota o imeniu Czesio :)
Sqnior87
Nowicjusz
Posty: 58
Rejestracja: 01 mar 2008, 01:21

Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu

Post autor: Sqnior87 »

Gruby czarny kot przebiegł nam drogę
A ch*j mu w d*pe nawet 13-tego w piątek
Co się stało?
Gruby czarny kot spróbował
I mu się udało
Przebiegł drogę i się schował
Mało brakowało
Żeby był dobry dzień
Trzy kroki w tył, jest nadziei cień
Ale ze mnie leń
Nie wiem czy to zmieni coś
Jak na złość, nie cofnę się nawet o włos
Zabobony śmieszą mnie jak Tadeusz Broś
Zabobonom mówię nie, zabobonom dość
Czuję się dobrze i jebie mnie jaka jest pogoda
Która godzina i jaki dzień tygodnia
Pech, to świnia na dodatek niewygodna
Wdech i wydech, to metoda dzisiaj modna
Każdy tu ma jazdę to jasne
Ujrzę grubego, czarnego nim zasnę
A potem w sobotę
Pożegnam się z kotem
Ch*j mu w d*pę nawet 13-tego w piątek! :]
mała789
Klubowicz
Posty: 327
Rejestracja: 16 mar 2008, 15:01

Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu

Post autor: mała789 »

ja rok temu w zimie szlam se i gdy kot mi przelazł przez droge to zaraz za nim spadla kuupa sniegu z dachu :D wiec hmm to chyba bylo szczescie bo gdy zobaczylam kota to stanelam a tak to bym sie znalazła pod sniegiem xD
silve1993

Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu

Post autor: silve1993 »

Mi tam jeszcze przebieg ale jeszcze żyje :p
sendi

Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu

Post autor: sendi »

mi w sumie nigdy nie przebiegł drogi bo zawsze jak go zobaczę to się wracam :D
Simek xD

Re: Czarny kot : Pech czy sczescie w waszym wydaniu

Post autor: Simek xD »

ja sam w to nie wiezylem ze jak czarny kot przebiegnie droge to przyniesie pecha, do czasu gdy w pewien piekny dzien jechalem sobie rowerem. sk*rwiel sie na mnie czail i przebiegl mi tuz przed rowerem... gdy zblizalem sie do domu puscilem rekami kierownice i pech chcial ze sobie w mostek nie celnolemm i sie wyj*balem. w domu zauwazylem ze mam wyswietlacz od mojego tela calkiem roz*ebany. za nowy zabulilem 100PLN... i niemowcie ze to glupi zabobon...(sory za niecenzuralne slowa :D )
ODPOWIEDZ