Niewyjaśnione cz.2..

Tutaj trafiają utwory niezgodne z regulaminem oraz wszelkiego rodzaju duble.
Awatar użytkownika
David Beilan
Ekspert
Posty: 2282
Rejestracja: 16 gru 2007, 12:35

Niewyjaśnione cz.2..

Post autor: David Beilan »

Trójkąt Bermudzki.
Trójkąt Bermudzki jest wyimaginowanym obszarem w pobliżu południowo-wschodnich wybrzeży USA. Znany jest on z wielkiej liczby nie wyjaśnionych katastrof statków, łodzi i samolotów. Wierzchołki trójkąta stanowią - jak się powszechnie przyjmuje - Bermudy, Miami na Florydzie i San Juan na Puerto Rico.Od zarania dziejów o obszarze tym krążą niesamowite historie. Początkowo zaginięcia statków kursujących po tym akwenie przypisywane były potworom morskim, bogom (zabarwienie wód oraz ”świecenie” spowodowane jest obecnością fosforyzujących ryb i mięczaków), które rzekomo zamieszkiwały to miejsce. Obecnie powoli zanikły mity o potworach i bogach, a główną winą obarczono NOL-e (NOL - Nie zidentyfikowany Obiekt Latający, inaczej UFO), obce cywilizacje oraz tajemnicze siły związane z domniemanym położeniem w tym rejonie Atlantydy. Na ten temat możemy znaleźć wiele publikacji (książkowych, jak i w Internecie), starających się w miarę wiarygodnie wyjaśnić te zjawiska.
Nauka stara się wyjaśnić niektóre z zaistniałych zjawisk. Wyniki badań najdłuższych fal radiowych (za pomocą satelitów) wykazały pojawianie się tzw. superpiorunów. Zwykłe wyładowanie, jakie możemy zaobserwować w atmosferze, osiąga maksymalnie ok. 100 mld W. Superpiorun to energia rzędu 10 trylionów watów (występowanie tych zjawisk jest niezmiernie rzadkie, badania przeprowadzone w okresie 40 miesięcy wykazały tylko 17 przypadków takich wyładowań). Taka energia, trafiając w wodę obok statku, mogłaby z łatwością ją zagotować, przyczyniając się do powstania gwałtownej mgły lub właśnie zjawiska ”białej wody”. Uderzenie pioruna w statek błyskawicznie posłałoby go na dno. Osobiście uważam,że jest to obszar o silnym polu magnetycznym,poprzez które wszystkie urządzenia znajdujące sie na statakach czy samolotach przestają działać,poprostu ,,wariują”.Istnieje teoria,że występujące tam zjawiska mogą być spowodowane ulatnianiem się z ziemi metanów(główny składnik gazu ziemnego). Są to olbrzymie ilości gazu lżejszego od powietrza, które przepływając przez wodę powodują, że jej cząsteczki oddalają się od siebie co daje dużo rzadszą niż normalnie wodę. Każda rzecz, która znajdzie się w tym obszarze natychmiast tonie. To samo dotyczy powietrza. Warto dodać, że dno jest wtedy w ciągłym ruchu. Zatopiony obiekt zostaje zasypany i ślad ginie.
Zapraszam do dyskusji i przedstawiania własnych poglądów na ten temat.
Awatar użytkownika
Karboksylowa
Weteran
Posty: 761
Rejestracja: 08 maja 2009, 18:03

Re: Niewyjaśnione cz.2..

Post autor: Karboksylowa »

Ci naukowcy niby wszystko wiedzą a o tym nic xD :|
Awatar użytkownika
DeeJay Yang
Specjalista
Posty: 1329
Rejestracja: 02 paź 2008, 07:29

Re: Niewyjaśnione cz.2..

Post autor: DeeJay Yang »

hehehe oo moj boze ehh az szkoda tylko gadac... no ale do ciebie nic nie mam to twoje zainteresowanie wiec szac, tylko chodzi mi o te artykuly.
Awatar użytkownika
darXide
Specjalista
Posty: 1347
Rejestracja: 28 kwie 2006, 18:33

Re: Niewyjaśnione cz.2..

Post autor: darXide »

Teoria piorunów wydaje się być najbardziej realistyczna. Nie od dziś wiadomo o istnieniu "superkomórek", czyli miejsc w atmosferze gdzie zderzają się bardzo silne przeciwne fronty atmosferyczne (z tego co pamiętam). Wszyscy znamy choćby z filmów huragany i tornada nad florydą. Widok piorunów jest oszałamiający, często wyładowania są tak silne, że powstają wyładowania oddolne, które wybiegają na przeciw wyładowaniom atmosferycznym. Jak wiadomo, huragany słabną wraz z wejściem na ląd, im głębiej lądu, tym burza jest słabsza. Wyobraźcie sobie natomiast co może dziać się na morzu, gdzie chmury są na okrągło zasilane w parę wodną z oceanu xD Zjawisko dodatkowo nasila Golfsztrom, najsilniejszy prąd oceaniczny na świecie.
Pioruny doskonale tłumaczą też zakłócenia elektromagnetyczne. Trudno nie zauważyć, że wyładowania rzędu trylionów wat będą powodować niemalże zniszczenie elektroniki wszelakiej.
Jednak konkretnych badań nie prowadzę, tak sobie gdybam, tak to widzę.
ODPOWIEDZ