Przerwałem przepiękny japoński instrumentalny rock, tylko po to żeby zjechać pierwszy lepszy numer na muzikum.
Więc tak.... Klapa obetnij highpassem (nie trzeba mocno, byleby tylko wyeliminować ten dół). 0
:27 - przefiltrowana stopa to niezły pomysł, ale mocno zamula. Okropnie sucho, ale cóż poradzić, skoro taki gatunek. Osobiście wolę więcej ambicji w muzyce... Ale na pierwszą lepszą potańcówę jest okej. Wydaje mi się, że utwór za długo się rozkręca - główny motyw wchodzi w 1
:20? 1
:40 - przyciszyć to BYRUYESKHIKNK. Stringsy - niby fajne, ale tragicznie kłują w uszy górą. Lekko obciąć lowpassem. 2
:11 - jakoś cienko brzmi ten synth... Nie możesz podkręcić cutoffu? Wchodzi kwadrat - robi się całkiem fajnie, ale jakoś brakuje przestrzeni, daj tam jakiś pad coby dał trochę płynności. Bas taki jakiś niewyraźny, zastosuj może bardziej pierdzącą barwę pod to, tylko nie za bardzo. 3
:50 - wchodzi to pianino... Przycisz i daj mu trochę oddechu - pogłos, delay, może lekko rozłóż w panoramie albo przesuń fazowo, bo brzmi sucho.
To by było na tyle... Nie gustuję w muzyce tego typu, ale nie jest źle. Kilka rzeczy do poprawy (głównie technicznych) i jest świetny kawałek.
Nie musisz dziękować za okropnie wylewny komentarz (witaj w moim świecie), dzieląc na akapity mógłbym Ci napisać całą stronę, gdyby było o czym :p