Paul Onez - Trance Escapade

Tutaj trafiają utwory niezgodne z regulaminem oraz wszelkiego rodzaju duble.
Awatar użytkownika
Pawel1987
Ekspert
Posty: 2408
Rejestracja: 23 cze 2007, 16:00

Paul Onez - Trance Escapade

Post autor: Pawel1987 »

No i coś nowego ode mnie :) Kilka nowych utworów, kilka starszych, ale mam nadzieję, że klimat Wam dopasuje :) Technicznie na pewno dostrzeżecie kilka zgrzytów (w szczególności imps xD ), ale mam nadzieję, że zbytnio Wam to nie będzie przeszkadzać :) Liczę na gromadę komentarzy :D

Tracklista:
01. Gareth Emery & Ashley Wallbridge - Mansion (Intro Mix)
02. Tiddey Feat. Lyck - Keep Waiting (Orjan Nilsen Midsummernite Remix)
03. DJ Aligator - Starting Over (Club Version)
04. Andy Moor & Ashley Wallbridge feat. Meighan Nealon - Faces (Original Mix)
05. Andy Moor feat Sue McLaren - Fight The Fire (Original Mix) [Tune Of The Week]
06. Mr Pit - Sky Traffic (Original Mix)
07. Orjan Nilsen - Between the Rays (Original Mix)
08. Mark Eteson feat Audrey Gallagher - Breathe On My Own (Original Mix)
09. 4 Strings feat Ellie Lawson - Safe From Harm (Extended Mix)
10. Ruben de Ronde - Timide (Andrew Rayel Remix)
11. Marlo - Whispers (Original Mix)
12. W&W - Beta (Alpha Mix)
13. Fast Distance & Dimension pres. Balearia - El Mar (Dimension Remix)

Kod: Zaznacz cały

http://www16.zippyshare.com/v/27049307/file.html

Kod: Zaznacz cały

http://www16.zippyshare.com/v/27049307/file.html
Pozdrawiam, Paweł ;)

Tags:
Awatar użytkownika
imps
Weteran
Posty: 751
Rejestracja: 23 kwie 2009, 23:57

Re: Paul Onez - Trance Escapade

Post autor: imps »

kolejny secior od Pawlacza zaczyna sie dosc energicznie, aczkolwiek mansion na moj gust troszke dlugo sie rozkreca mimo iz jest to intro mix, bo prawdziwe pie*dolniecie nastepuje dopiero w 05:24 - toz to koniec kawalka a poweru juz nie przybywa ;) czas na pierwsze jakze wazne przejscie, juz od polowy 6tej minuty slychac jak tam w tle ladnie zapowiada sie nam nastepny kawalek, ladnie uciete niskie pasmo ( xD ), slychac tylko przeszkadzajki na poczatku, potem fading na przestrzeni bodajze 16tu beatow i gotowe. przejscie poprawne aczkolwiek slychac ze kawalki gryza sie troszke tonacjami, keep waiting jest troche "smutniejsze" od mansion i myslalem ze bedziesz szedl w energiczne klimaty jak moor, ale cos jest element zaskoczenia i zobaczymy co sie dalej bedzie dzialo ;) co do samego walka to genialny motyw, moglbym chlonac takie lekko melancholijne transiory calymi albumami i nigdy nie mialbym dosyc, nie slyszalem oryginalu ale cieszy mnie ze pan Plaza (Tiddey) daje o sobie znow znac, oczywiscie jestem pewien ze sporo w tym walku reki samego orjana ktory ma talent do walkow tego typu - jednym slowem KOSA. za chwile dj aligator z ktorego mielismy troche smiechu na sb - jesli pamietacie "davaj davaj" to wlasnie jego robota ;p teraz chlopak widze mocno sie poprawil i jego gwiazda wschodzi skoro znalazl sie na prestizowym secie Pawla xD koniec pie*dolenia nadchodzi kolejne przejscie. zastanawialem sie czy to w 13:15 to twoja zamiana niskich ale wrocilem sie i jednak to bylo jeszcze od orjana wiec dostajesz lekka zjebke za spowszednialy juz zwykly fade in - myslalem ze cos serca w to wiecej wlozyles ale nie, gdzie by sie tam chcialo ;p wracamy do energiczniejszych klimatow, az chce sie krzyknac davaj po breakdownie ;p cos mi ten kawalek przypomina, jakbym juz gdzies slyszal taki sposob budowania glownej melodii.. im dluzej slucham tym bardziej jestem przekonany ze ten walek to kopia, ale co tam, nadciaga kolejne przejscie a ono jest wazniejsze :D oho slychac juz jak wbijaja Twarze z tylu, niestety znowu takie samo przejscie, nie mam nawet co o nim napisac, ale skupiam sie na kawalku ktory ma swoja moccc - dzieki Pawel ;) slucham tak i mam wrazenie ze Faces sa zapodane w gorszym bitrate niz pozostale, albo cos jest uciete po brzegach w pasmie bo brakuje mi szczegolnie gory. ok jest breakdown, to wyjscie z niego jest genialne.. te przerwy na 8m ym beat'cie sa tak banalne i jednoczesnie tak genialne, moor potrafi niesamowicie skutecznie przekazywac energie w swoich kawalkach - przyznacie mi racje ze "rusza noga"? ;) konczymy faces i wpadamy prosto do kolejnego wagoniku rollercastera o nazwie andy moor, "tune of the week", nasz forumowy Armin wychwala na lewo i prawo ten walek juz od kilku dni i nie dziwie mu sie - jest MOC i nie bede sie tu czepial tego ze kawalek wyraznie glosniejszy od poprzednika wiec klania sie normalizacja ;) co do przejscia to z tego co pamietam byl to zwykly fading wiec nie bede tego komentowac ;p rozsiade sie teraz w tym wagoniku "fight the fire" i oddam sie wrazeniom z jazdy ;) nie wierze wlasnym uszom.. musze cofnac seta bo wlasnie slysze jakies zakombinowane przejscie a bylem przygotowany na fading ;p co my tu mamy.. moor wychodzi z refrenu i juz w tle zdaje mi sie ze slysze sky traffic, cos tam sie dzieje, albo to te przeszkadzajki od moora ;) potem juz ewidentnie nagle "na raz" eksponuje sie traffic z killem na niskich, chwile kawalki graja rowno, nic sie nie gryzie, potem swap niskich tez ladnie na raz jeszcze chwile moor sobie pogrywa i mamy zaczatki breakdownu. ladnie zgrane w czasie i budowie walki, przejscie jak najbardziej udane i cieszy mnie ze w koncu jest nad czym sie zastanowic ;) uwagi mam takie : jak juz wczesniej wspomnialem fight the fire jest zbyt glosno w stosunku do reszty, tu slychac ze mr pit gra odrobine ciszej, poza tym wszystko ok - 5 z minusem ;p mamy teraz sky traffic, swoje ten kawalek zdazyl juz przezyc, hm taka ciekawostka - nie jestem tego do konca pewien bo nie chcialo mi sie grzebac ale zdaje sie ze ten kawalek dokladnie ROK temu zostal wydany na swiat wiec Pawulon zafundowal mu mala imprezke urodzinowa z innymi kolegami "po fachu" ;p wow, kolejne bardzo mile dla ucha przejscie, tym razem wykorzystany fading ale na poziomie, bardzo dobrze dobrane do siebie kawalki, fading potem bez zajakniecia swap, dobrze ze zostawiles pita w tle bo byloby pusto a tak wylaczyles go nagle - ale w dobrym momencie. miekko, cieplo, moznaby sie rozplynac posluchajcie jak ten bass sobie mruczy, kolejny kawalek od orjana w klimatach tajemniczo - melancholijnych, ja tu sie rozplywam ;p wlasnie zaczyna sie mecz Polski z Niemcami - do boju! :D kawalek miodny, mialem mala przerwe zwiazana z meczem, nie moge skupic sie na sluchaniu seta, ogladaniu meczu i wymyslaniu przezwisk dla graczy naszej druzyny wiec zrezygnowalem z muzyki, w koncu nie pierwszy raz sie oglada peszke marnujacego 100% sytuacje jedna za druga.. wracajac do Pawla, kolejne przejscie do breathe on my own - lagodny fading, eksponujacy sam wokal na moment przed swapem to byl strzal w dziesiatke, potem swap i zostawiles jeszcze w tle poprzedni kawalek - OK. kolejne przejscie z dobrym pomyslem, widac progres ;p wokal audrey od pewnego czasu wywoluje u mnie reakcje alergiczna, czekam z niecierpliwoscia na kolejny kawalek od 4strings - bardzo pozytywne wibracje. przejscie niestety wywoluje u mnie wielkie rozczarowanie z wiadomych powodow, a potem juz o nim zapominam bo wkreca sie safe from harm ze slicznym wokalem od pani Lawson ^D^ pisalem na sb i dopiero po breakdownie zauwazylem ze gra juz inny kawalek, trzeba przewinac ;p dobra przewinalem i dostalem pospolity fading - nie bylo warto xD jedyne co pochwale to fakt iz kawalki sa ladnie dobrane. mm dobry breakdown, ciekawie sobie pogrywa syntezator ciagnacy glowna melo i do tego dochodzi ta gleboka linia basowa - bardzo dobra przestrzen, przyjemne w odsluchu. LEWANDOWSKI GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! cholera zgubilem watek musze sie cofnac chyba o kilka dobrych minut xD KU*WA MAC dlaczego mierzejewski nie potrafi podniesc tej cholernej pilki. gdzie to bylem ostatnio.. ok ruben de ronde, no wiec walek sie konczy i slyszymy jak Pawel zapomina o killu na niskie ;] troche mi sluchawki zapierdzialy, przejscie zakombinowane bo najpierw fading potem wyciszyles kawalek troche zeby go potem znowu wysunac do frontu, pomysl ok tylko ze te kille na niskie o ktorych przypomniales sobie dopiero na kilka beatow przed swapem na koncu przejscia ;) co do samego kawalka to nie mam komentarza, dla mnie przecietniak. przejscie do w&w - mialem juz pisac ze spoznione bo na czystym bicie juz sie zaczynalo ale jednak ten fading wyszedl ciekawie, szczegolnie to co sie dzieje w momencie samego swapa czyli kiedy wchodzacy kawalek przejmuje paleczke, fajny efekt na sluchawkach. wolalbym jednak gdybys to przejscie zrobil stopniowo wejsciami na raz no ale trudno juz. dablju dablju graja swoje, charakterystyczne dzwieki z ich wczesniejszych kawalkow (chyba mustang byl grany na podobnym syntezatorze ale nie dam glowy uciac). ostatnie przejscie w secie, cos tam w tle juz sobie gra po cichu, potem subtelny fading kiedy w&w wychodzi z melodii i poprawny swap, no ladne przejscie i poprawne. ostatni kawalek w secie - mily motyw na pianinku aczkolwiek caly utwor mnie nie porywa zbytnio, raczej kladzie do spania co w sumie tez dobre o tej godzinie ;p

dzieki za odsluch, kawal dobrej muzy i pozdrawiam mame!
Awatar użytkownika
Cindi
Klubowicz
Posty: 379
Rejestracja: 03 lis 2010, 20:07

Re: Paul Onez - Trance Escapade

Post autor: Cindi »

Imps kur*a prrzegioles xD
ODPOWIEDZ