Ten backverb wokalu jest paskudny, fałszuje tak że nie da się słuchać
Chciałem się przyczepić do słabej melodii ale z g*wna choćbyś nie wiem jak się starał nic nie wykręcisz. Nie zmienia to jednak faktu że w oryginale barwa dźwięku była trochę milsza i minimalizowała ten shit
Uważaj na schematyczność - melodia od 0.45 co chwilę jest to takie . Jest to złe, może się pojawić raz na jakiś czas ale zapętlane tak jak u ciebie brzmi trochę tandetnie
No i miks/master kuleje niestety - wszystko w kupie brzmi bardzo chaotycznie. Popracuj nad Fruity Limiterem lub przesiądź się na Izotope oZone lub Yamaha Final Master