coś w tym jest, taka tajemnicza aura... ta perkusja, basik, pady wokalne... śpiew mógłbyś nagrać jeszcze raz, tylko że co drugi wers śpiewany o oktawę niżej (tak na zmianę). wiem że na pewno nie chce Ci się z tym chrzanić, ale fajniej by brzmiało
fortepian jak zawsze u Ciebie fajny, ale z drugiej strony pokazuje jak dokładnie idzie rytm, a bardziej mi się podobała nieregularność perkusji. w 3: 00 mógłbyś dać inną progresję basu, a od 3
:14 narastanie jakichś smyczków i wtedy jakiś mocniejszy akcent w 3
:36. jak dla mnie to tak jakoś bez szału się kończy, brakuje jak dla mnie czegoś mocniejszego właśnie, może pokusisz się o jakieś post-rockowe gitary? według mnie fajnie by tam pasowało
ale poza tym kawałek bardzo na plus, super czilluje, świetny klimat!
skopiowane z fejsa, bo kto bogatemu zabroni!