Serwis Seventi.pl - negatywna opinia

Rozmowy o wszystkim, pogawędki, dyskusje na różne tematy.
ghoscik
Nowicjusz
Posty: 2
Rejestracja: 05 lut 2007, 21:42

Serwis Seventi.pl - negatywna opinia

Post autor: ghoscik »

Witam,

Ostatnio przytrafiła mi się przykra sytuacja/"firma" i chciałbym wyrazić swoją opinię by ewentualnie rozwiać czyjeś wątpliwości czy warto/nie warto właśnie tam wysłać swój sprzęt do naprawy.

Ponadto chciałbym jeszcze dodać że moim celem nie jest oczernienie i nawrzucanie ile się da a jedynie przestrzec przed niską jakością świadczonych usług... więc jeśli ktoś szuka pełnego profesjonalizmu to myślę, że nie ma czego tutaj szukać.

UWAGA: Mój konkrety przypadek mógł być na prawdę jedynie "przypadkiem", a jakość usług firmy tak na prawdę lepsza niż opisałem w tym temacie - ja opisuje jedynie swoją historię i odczucia. Jeśli miałeś styczność z firmą Seventi i Twoje zdanie jest jak najbardziej pozytywne to good for you!:)

Oskarżony:

Serwis Seventi.pl działający również na Allegro pod nickami:
  • LIBERTI_PL - allegro.pl/show_user.php?uid=16354418
  • k0sa - allegro.pl/show_user.php?uid=331594
Problem:

MP4 upadła na beton i od tego momentu wyświetlacz nic nie wyświetlał chyba, że bardzo mocno przycisnęło się obudowę - jednym słowem sprzęt do naprawy.

Historia:
  • kontakt jak nabardziej na plus; wszystko jasne i nie ma problemu - wystarczy wysłać sprzęt na swój koszt pod wskazany adres; po diagnozie która jest za darmo mam dostać informacje co wymaga naprawy i jakie będą koszty (wstępnie informacja o kosztach wymiany ekranu)
  • nadanie przesyłki dnia 16 kwietnia 2014
  • przychodzi dzień 24 kwietnia 2014 i brak informacji na temat diagnozy; leci email z mojej strony z pytaniem jak postępy
  • 29 kwietnia 2014 - informacja, że jest nawał pracy i aktualnie przychodzi 2x więcej sprzętu... w emailu opisane co wymaga naprawy oraz jakie wiążą się z tym koszta tylko, że problem polegał na tym, że... już to wszystko musiałem zapłacić bo zostało wszystko naprawione więc myślę no dobra i tak miał być naprawiony ale z drugiej strony gdyby się okazało, że coś jeszcze wymaga naprawy to nie wiem czy zostałbym o tym poinformowany czy od razu "skasowany" za usługę... Tego samego dnia dostaję informacje, że jeszcze dziś zostanie nadana do mnie paczka po tym jak wykonam przelew więc tak też czynie
  • przychodzi dzień 6 maja 2014 - wiadomo Majówka była i przesyłka może nieco dłużej nieco iść ale w tym czasie otrzymywałem przesyłki, które nadane były nawet po 29 kwietnia więc wydało mi się to dziwne... piszę emaila o informacji na temat braku przesyłki i dostaję odpowiedź, że została wysłana w środę przed majówką
  • 7 maja 2014 - brak przesyłki/awizo więc leci kolejny email
  • 8 maja 2014 - dostaję odpowiedź i... serwis sam do siebie wysłał przesyłkę przez co był zwrot; teraz poprawnie nadana przesyłka + otrzymałem numer przesyłki
  • 9 maja 2014 - jest przesyłka! zacieszony odpalam mp4 i co? Jest wizja, wyświetlacz działa ale... w zależności jak go chwycę to zaczyna migotać czyli teoretycznie to samo co było przed odesłaniem do serwisu tyle, że teraz nie trzeba dociskać obudowy w taki sposób że masz wrażenie, że zaraz się rozpadnie... lekkie uderzenie o pościel na łóżku - benc! jest lepiej, mniej migota ale wciąż... teraz sobie myślę tak: brak paragonu/faktury za wykonanie usługi, brak rachunku za ekran (serwis poinformował o wymianie na nowy) także ja się pytam co jest grane? Zażenowany, że tyle to trwało a efektu wciąż nie widać postanowiłem sam rozkręcić sprzęt i sprawdzić co jest, więc co było? Taśma od ekranu nie była przyklejona z powrotem do płyty głównej jak to miało wcześniej miejsce bo było widać klej w tym miejscu tylko totalnie już wyschnięty po odklejeniu gdy pierwszy raz doszedł do serwisu... chwila roboty i "działa" tak jak powinien ale teraz się zastanawiam kto miał wykonać tą naprawę...
Za usługi firmy Seventi zapłaciłem niecałe 100 zł:
  1. Ceny nowego ekranu – 54,95zł
  2. Usługi naprawy, czyli czasu poświeconego Pańskiemu odtwarzaczowi – 24,95zł
  3. Koszta transportu dobrze zabezpieczony polecony priorytet – 2x 9,95zł (przesyłka w jedną i drugą stronę)
Poinformowałem firmę o zaistniałem sytuacji i przesłałem nagrany przeze mnie film jak zachowuje się odtwarzacz i otrzymałem informację o możliwości odesłania na reklamacje - więc pewnie pytanie dlaczego tego nie zrobiłem?

Odpowiedź:
  1. Ponowne koszta związane z wysyłką w tą i z powrotem,
  2. To już będzie przeszło miesiąc a usterka max na kilka godzin i naprawiona
  3. Brak jakiejkolwiek dokumentacji naprawy i rachunku za ekran - może zostałem oszukany i ekran jest ten sam a ja zapłaciłem za nic? Nie mam pewności czy był wymieniany...
  4. Serwis wysyła przesyłkę sam do siebie... wiem, że się zdarza ale ludzie...
  5. Brak informacji na temat przeprowadzonej diagnozy - od razu wykonana naprawa, co gdyby naprawa była droższa i weszły w nie dodatkowe koszta? Co wtedy?...
  6. Po wszystkich tych rzeczach strach wysyłania przesyłki z powrotem w obawie o to, że już się zgubi i nie wróci... "strach" oddawania coś na reklamacje nigdby nie był większy niż w przypadku tej firmy...
Zasugerowałem zwrot kosztów naprawy, która de facto nie została wykonana w związku z zadość uczynieniem i poprawą mojej negatywnej opinii na temat wykonanych usług. Otrzymałem negatywną odpowiedź bo wiadomo, nie przewiduje się kar finansowych za takie rzeczy a wciąż jest reklamacja ale byłaby to chociaż forma przeprosin...

W emailu ująłem bardzo dużo na temat mojego niezadowolenia i poinformowałem o przeprowadzeniu naprawy na własną rękę i zadałem pytanie dlaczego coś co powinno być połączone za pomocą kleju faktycznie latało sobie luzem w powietrzu... na to serwis odpowiada, że widocznie taśma wypadła z portu a nie powinna gdzie wyraźnie napisałem o potrzebie użycia "kleju" bo nie ma innej opcji by połączyć ją z płytą główną. Ostatnie zdanie z emaila to: "Nie wiem dlaczego, tak się zdarzyło."

Dlatego ja również nie wiem dlaczego wysłałem sprzęt do tego serwisu gdzie prawdopodobnie mogłem całą naprawę wykonać sam bo możliwe, że od uderzenia na prawdę taśma mogła puścić łączenie z płytą główną ale nigdy się nie dowiem.

Jednym słowem?

Nie polecam!
ODPOWIEDZ