Choć nigdy (czyt. nie mam w zwyczaju) nie śmieję się z wyglądu, to gdybym spotkał osobiście co poniektórych, wymiękłbym
Niektórzy z nich mogliby o siebie zadbać, ale są i kalecy, którzy nic nie zrobią, poczuj się w skórze takiego człowieka, równie dobrze mogłeś to być ty i z ciebie by się tak napierdalali, co powiecie?
Dobrze mówisz Darxide. Ale na serio. Gdybym spotkał takiego czlowieka i bym bym na haju to bym ze śmiechu płuca wypluł. Ale ogólnie to z jednej strony ogarnia mnie takie poczucie przymuszonej tolerancji , bo każdy mógł takim sie urodzić. . .