![;-) ;)](./images/smilies/mruga.gif)
Mamy sobie jakiś tam syncik (może być i bas, cokolwiek). Mamy już melodie, efektujemy sobie na mikserze i okazuje się, że synt świetnie brzmi "pocięty" w wielu miejscach filtrem zaporowym, więc rysujemy auto od freq'a i mamy potencjalnie takie oto dziwo:
Dobra synth brzmi świetnie, ale wypadałoby zrobić jakieś wejscie, czy cuś... Tu przeszkodą jest właśnie fakt, że trza by to było długo rysować i teraz mamy trzy wyjścia i każde ma swoje zalety i wady.
Pierwsze z nich to postawienie drugiego filtra zaporowego przed lub po naszym automatyzowanym wcześniej i zrobienie mu auto od freq'a z prostym narastaniem.
Jest to najprostszy sposób i to jego zaleta. Jest tu też zaletą on sam, ten drugi filtr
![Jezyk :P](./images/smilies/jezyk.gif)
Druga metoda to sampling. Po prostu renderujemy tego pociętego synta do wav, przed renderingiem koniecznie należy jednak wyłączyć efekty na kanale master, jeżeli jakieś są (sic!). Mam nadzieje, że ten ruch jest dla was logiczny
![;-) ;)](./images/smilies/mruga.gif)
Otwieramy go w FL'u jako audio clip (już normalnie z włączonymi efektami na masterze) i właściwie to możemy podpiąć go pod ten sam kanał i użyć tej samej automatyki, tylko tym razem rysując proste narastanie i przy okazji wyłączamy resztę efektów (z tego samego powodu co przy okazji z masterem).
Tu wadą jest waga plików renderowanych, wavy to pożeracze dysków bez dwóch zdań
![Jezyk :P](./images/smilies/jezyk.gif)
Trzeci sposób to właśnie tytułowa utomatyka automatyki
![Jezyk :P](./images/smilies/jezyk.gif)
Co teraz? Nom, ten artykuł w praktyce rozumiejąc go, powinniście już skończyć sami, bez mrugnięcia okiem, bez kiwnienia palcem w bucie :P Czekam na wasze odpowiedzi w temacie xD
ps. Zwrócić uwagę, że artykułu nie napisałem w krokach, tylko to są 3 różne wyjścia :P
__________________
Zabraniam kopiowania i publikowania artykułu na innych forach, witrynach, etc, bez mojej zgody.